Hak do Kodiaqa
-
- Posty: 523
- Rejestracja: 17 lut 2017, 10:53
- Lokalizacja: Solec Kujawski, kuj-pom
- Samochód: 2.0 tsi lava blue
Re: Hak do Kodiaqa
ja zaraz po zakupie auta (w sumie już zamówiłem w salonie) zakładam oryginalne chlapacze. nawet przez myśl mi nie przechodzi, że mogę z tego tytułu stracić gwarancję.
Re: Hak do Kodiaqa
Miałem "odpinany" hak z firmy AUTO HAK ze Słupska w poprzednim aucie i spisywał się wzorowo. Jego "wpięcie" trwało dosłownie 5 sekund, a po wypięciu wkładało się w jego miejsce plastikową zaślepkę. Wszystko bardzo dobrze wykonane.
Jeśli chodzi o montaż, to faktycznie sam hak nie stanowi problemu, instrukcja jest jasna i przejrzysta. Spawa jednak się komplikuje z wiązką elektryczną, tu potrzeba już wiedzieć gdzie, co i jak podpiąć. Z tego właśnie względu powierzyłem to fachowcom, a mianowicie dealerowi tej firmy w Słupsku, mimo że auto było długo po gwarancji. Dodam tylko, że w moim przypadku nie było konieczne piłowanie zderzaka, itp.
Jeśli chodzi o montaż, to faktycznie sam hak nie stanowi problemu, instrukcja jest jasna i przejrzysta. Spawa jednak się komplikuje z wiązką elektryczną, tu potrzeba już wiedzieć gdzie, co i jak podpiąć. Z tego właśnie względu powierzyłem to fachowcom, a mianowicie dealerowi tej firmy w Słupsku, mimo że auto było długo po gwarancji. Dodam tylko, że w moim przypadku nie było konieczne piłowanie zderzaka, itp.
Nie porównywałbym wymiany dywanika do ingerencji w wiązkę elektryczną we własnym zakresie lub nawet przez jakiegoś elektryka samochodowego. To tak, jakby wymienić lub naprawić silnik w nieautoryzowanym serwisie wciąż licząc na zachowanie gwarancji. Jak wspomniał "krzysiek" Polska to kraj, w którym omijanie ASO kończy się omijaniem klienta w razie problemów gwarancyjnych.
Re: Hak do Kodiaqa
Wydaje mi się, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. O ile gdy zamówisz od razu tzw "przygotowanie pod hak holowniczy" sprawa jest dużo prostsza o tyle gdy tego nie ma to już jest dużo gorzej i drożej. Przy montażu wiązki elektrycznej jest ingerencja w elektronikę samochodu więc utrata gwarancji. Nie mówiąc o tym, że gdy samochód leasingujemy potrzebna jest zgoda leasingu.
-
- Posty: 523
- Rejestracja: 17 lut 2017, 10:53
- Lokalizacja: Solec Kujawski, kuj-pom
- Samochód: 2.0 tsi lava blue
Re: Hak do Kodiaqa
w moim poprzednim aucie (outlander '14) sam montowałem hak. kupiłem do niego dedykowaną wiązkę, którą wystarczyło wpiąć w instalację. jak pytałem w aso jakie haki montują, to powiedzieli że pierwsze z brzegu i do tego moduł, który nie wprowadza błędów do komputera - nie mieli bladego pojęcia, że auto fabrycznie ma przygotowaną instalację pod hak. podsumowując, nawet w aso możesz trafić na rzeźnika, który zamontuje hak tak jak umie. zagadką jest co pod hasłem "przygotowanie pod hak holowniczy" skoda ma na myśli ?
Re: Hak do Kodiaqa
Przygotowanie pod zaczep to wydajniejsza chłodnica wiązka i pewnie coś zmienione jeśli chodzi o budowę ( pod zamontowanie haka i tego urządzenia które jest fabrycznie do składania i rozkładania )
Re: Hak do Kodiaqa
Znalazłem coś takiego ale jak kolega wcześniej pisał ingerencja w auto i pewnie utrata gwarancji bo ten oryginalny, drogi dlaczego nie ma alternatywy na hak odpinany ręcznie.
http://allegro.pl/hak-wypinany-pionowo- ... 09447.html
http://www.gerlach.auto.pl/autohak/instrukcje/H28V.pdf
http://allegro.pl/hak-wypinany-pionowo- ... 09447.html
http://www.gerlach.auto.pl/autohak/instrukcje/H28V.pdf
-
- Posty: 179
- Rejestracja: 08 mar 2017, 8:39
- Samochód: Kodiaq 2.0 TDI Style 190 KM + troche bajerów
Re: Hak do Kodiaqa
Wlasnie tak to jest z gwarancja w PL jak w Kia sportage zakladalem ogrzewanie silnika to odrazu dostalem info ze juz nie bede mial gwarancji na silnik bo to jest ingerencja w uklad chlodzenia, cóż z tego ze w zimie odpalam ogrzany silnik itp. Ingerencja byla wiec po gwarancji. I na tym skonczylo sie serwisowanie w ASO zdazylem jedynie po ok 3000 wymienic olej bo tak chcialem a pozniej niezalezne warsztaty lub sam.
Re: Hak do Kodiaqa
Wiem, że to nie jest główny powód dla którego warto mieć hak, ale mój ojciec w passacie ma, nie znam się ale wygląda na solidnego skurczybyka, gruby i mocno wystający, utrudnia lub ułatwia parkowanie - zależy jakie kto ma zdolności , chyba nie demontowalny. Już dwa razy został najechany w korku, w obydwu przypadkach hak zaorał zderzak i chłodnice winowajcy, a na tylnym zderzaku passata ciężko znaleźć choćby zadrapanie.