Nie. Maseratti i inne super auta są dla innej grupy odbiorców, których nie boli jego cena.
Znaczek też nie ma dla mnie znaczenia, chociaż, gdybym miał "von" przed nazwiskiem pewnie poniżej mercedesa nie mógłbym zejść
Nie. Maseratti i inne super auta są dla innej grupy odbiorców, których nie boli jego cena.
Moja Skoda zmienila sie ostatecznie w Style z kilkoma dodatkami, dodatkowymi felgami z oponami, belkami i bagaznikiem dachowym, stad cena, nie widze na forum aż tak złej opinii o działaniu różnych opcji Skody, a materiały są na dobrym poziomie jak za cenę którą płacimy. Byłem w salonach premium i daja spore upusty, ale dalej wychodzi ok 40-50k drozej. A brookerzy nie daja przedluzonych gwarancji na 4lata przykladowo - tutaj wlasnie jest spokoj potem, naprawa świeżego auta po okresie gwarancyjmym troche boli. Może po prostu mnie nie stać na auto premium i tylekamilR pisze: ↑05 wrz 2017, 14:07Ethel
Nie Tiguan nie brzmi bardziej prestiżowo niż Kodiaq;) może dla starszych datą Skoda to nadal 105;) a passeratti to PASSERATTI...
Ani w skodzie, ani w VW, ani renault, hyundai itd niema prestiżu!:) prestiż to marki premium i otoczka ekskluzywności posiadania aut: lexus, jaguar, MB, bmw, audi... i o to mi chodzi stawiasz Kodiaqa/tiguana obok F-Pace'a/E-pace'a i już wiesz który dodaje prestiż i którym by się chciało jeździć na co dzień:)
I pies jest w tym pogrzebany że dajesz 200 koła za SKODE max opcje(z czego połowa opcji nie działa, samochód jest słabo zmontowana materiały w wersji active-style w zasadzie się niczym nie różnią i trzeba być naprawdę mocno zapalonym/napalonym żeby nie widzieć że cena 180-200 koła za Kodiaqa/Tiguana to MOOOCNE przegięcie.
Envies
Test AC o F pace nie widziałem- ale oni mocno reklamują VAG i ich wszystkie produkty- zresztą większość aut tam testowanych to skody, VW, audi- i prawie nad każdym modelem zachwyt.
Ale nadal piszesz o cenach katalogowych!! a ja mówię o ofercie po rabacie o ok. 13-14 %! Brokerzy naprawdę mają b. dobre oferty cenowe na auta marek premium.
Kolejna kwestia Ty masz konfig za 160 tyś.(też już sporo- i to jeszcze tylko w ambition O.o) a nie za 180-200 - gdzie w tym przedziale cenowym już można się rozglądać za autami premium w już całkiem dobrych konfiguracjach.
Oczywiście jeżeli MUST HAVE to 7 miejsc i do bólu praktyczność to Kodiaq jest ok- ale dodajmy trochę emocji do zakupu auta:))
Aaa widzisz a ja w Koleosie za 134 brutto mam i skore i elektrykę fotela kierowcy, i 2.0dci 177 koni, 4x4, panoramę i monitorowanie martwego pola, rozpoznawanie znaków, asystent pasa, kam. Cof., navi, bezkluczykowy dostep, full ledy, ciemne szyby, ogrzewanie szyby czołowej/kierownicy/stołków, tablet 10 czy tam 11 cali dotykowy na srodku, składane el. Lusterka fotochromatyczne wsteczne,i klimatyzowane miejsce na kubki (zimne/ciepłe), wirtualne zegare, oświetlenie Ambient, automatyczne światła i tam jeszcze troche, 3 lata gwarancji w standardzie z przedłużeniem do 5 lat/200tkm(gdzie juz sa koszty serwisu przeglądy olejowe+filtry...Skorek pisze: ↑05 wrz 2017, 16:50Nie wiem skąd te ceny 180-200 za Kodiaq, może dlatego, że na niwie popularności Skoda podniosła cenę i obniżyła rabaty. Kupując 2 Kodiaq w listopadzie z wyposażeniem w którym brakuje tylko skóry i el. foteli spokojnie zmieściłem się i w jednym i w drugim przypadku w 160 tys. Dowiadywałem się o podobne opcje w XC 60 (stary model) i tutaj cena sporo przekraczała 200 tys. Podobnie było w Mercedesie i modelu GLK.
A reasumując, tak jak napisałem we wcześniejszym poście, po początkowych problemach, po przejechaniu 10000 km powiem, że było warto. Myślę, że podobne odczucia będę miał przy sprzedaży kiedy drugi właściciel zaproponuje cenę. Dotychczas się nie zawiodłem i bardzo podoba mi się w Skodach, że mocno trzymają cenę i szybko znajdują nabywce
Cena rzeczywiście bardzo piękna i tylko pogratulować koledze. Życzę Ci i to naprawdę szczerze aby tak samo się Koleos sprawował. Ja nie skusiłbym się na diesla Renaulta nawet gdyby ta cena była jeszcze niższa gdyż mam bardzo przykre doświadczenie z wtryskiwaczami Delphi.kamilR pisze: ↑05 wrz 2017, 17:28Aaa widzisz a ja w Koleosie za 134 brutto mam i skore i elektrykę fotela kierowcy, i 2.0dci 177 koni, 4x4, panoramę i monitorowanie martwego pola, rozpoznawanie znaków, asystent pasa, kam. Cof., navi, bezkluczykowy dostep, full ledy, ciemne szyby, ogrzewanie szyby czołowej/kierownicy/stołków, tablet 10 czy tam 11 cali dotykowy na srodku, składane el. Lusterka fotochromatyczne wsteczne,i klimatyzowane miejsce na kubki (zimne/ciepłe), wirtualne zegare, oświetlenie Ambient, automatyczne światła i tam jeszcze troche, 3 lata gwarancji w standardzie z przedłużeniem do 5 lat/200tkm(gdzie juz sa koszty serwisu przeglądy olejowe+filtry...Skorek pisze: ↑05 wrz 2017, 16:50Nie wiem skąd te ceny 180-200 za Kodiaq, może dlatego, że na niwie popularności Skoda podniosła cenę i obniżyła rabaty. Kupując 2 Kodiaq w listopadzie z wyposażeniem w którym brakuje tylko skóry i el. foteli spokojnie zmieściłem się i w jednym i w drugim przypadku w 160 tys. Dowiadywałem się o podobne opcje w XC 60 (stary model) i tutaj cena sporo przekraczała 200 tys. Podobnie było w Mercedesie i modelu GLK.
A reasumując, tak jak napisałem we wcześniejszym poście, po początkowych problemach, po przejechaniu 10000 km powiem, że było warto. Myślę, że podobne odczucia będę miał przy sprzedaży kiedy drugi właściciel zaproponuje cenę. Dotychczas się nie zawiodłem i bardzo podoba mi się w Skodach, że mocno trzymają cenę i szybko znajdują nabywce
I to jest wg mnie dobrze skrojona cena za dość sporego Suva marki nie-premium.
Skoda i VW maja ceny z kosmosu po doposażeniu.