Czy stoi się w korku Kodiaqiem czy np. Citorenem C1 to nie ma wielkiej różnicy bo akurat wielkość ma tutaj małe znaczenie Przy parkowaniu co prawda większe, ale też głównie tam gdzie nie ma wyznaczonych miejsc (może jakieś krótkie się trafi bo nikt inny się tam wcześniej nie zmieścił). Za to jazda w korku z TJA, a bez niego to jest już ogromna różnica i tak się składa, że sprawnego asystenta nie ma w zbyt wielu mieszczuchach.
Tak naprawdę silniki i rozmiary aut powinno się dobierać w stosunku do rzeczywistych potrzeb, a że ludzie coraz częściej tego nie robią bo kierują się wszystkim innym tylko nie tym co potrzeba, to potem tworzą się rozmaite historie na ten temat. Dla przykładu: jak ktoś ma 6-7 osobową rodzinę i codziennie odwozi dzieciaki do różnych szkół to dla niego taki Kodiaq będzie małym autem kompaktowym i na tezę, że "to nie jest auto do miasta" wybuchnie śmiechem. Bo według niego takim to będzie ponad 5 metrowy, ucywilizowany dostawczak typu Toyota Proace Verso w wersji long. No ale jak wsadzić do tego Kodiaqa rodzinę 2+1, albo nawet 2+2 to będą wozić nim głównie powietrze i wówczas teza, że "to nie jest auto do miasta" stanie się prawdziwa bo w wielu mniejszych autach odnajdą się oni lepiej. Tak samo jest z motorami: jak ktoś mieszka w małym mieście i jeździ głównie w trasy to oczywistym wyborem będzie dla niego Diesel i wcale nie musi on być w najmocniejszej odmianie, bo wszystko co w tych rozmiarach i wadze przyspiesza poniżej 10s do setki jest wystarczające dla większości użytkowników. No ale jak będzie regularnie ciągał tym motorówkę lub przyczepę, albo pakował na dach bagażnik, a na hak rowery to oczywiste, że potrzebny mu będzie większy moment. Z kolei wpisami ludzi którzy kupowali Diesle do miast, na codzienne przebiegi rzędu 10-15km, usiane są rozmaite fora traktujące o ich awariach i zapchanych DPF-ach. Tak samo jest z 1,5TSI i 2,0TSI: jak ktoś potrzebuje 4x4 to nie ma wyboru, ale jak ktoś inny większość km robi po mieście to jedyna różnica jaką między nimi odczuje (oczywiście po za subiektywnym przekonywaniem samego siebie, że dobrze wybrał i nie przepłacił) to będzie wyższe spalanie tego drugiego o 1-1,5l na setkę. I mówię to z perspektywy osoby która na bieżąco ma porównanie w nowych autach typu Skoda/Audi/BMW, z różnymi silnikami i pod różnym względem użytkowania (nawet nie takim oczywistym bo np. 7 os. 1,5TSI w trasie albo 5 metrowe TDI quattro po mieście).