Czytając niektóre opinie o Kodiaqu tu i tam można utrwalić sobie przekonanie, że w Kodiaqu to generalnie trzeszczy, niczym na starej łajbie brodatego kuternogi. Czyli że pastik i słabe spasowanie deski rozdzielczej są już nie tylko widzialne i namacalne, ale i słyszalne i skrzypieniem przedwojennego parkietu przypominają kierowcy, że nie było go stać na Audi.
Z drugiej strony, pojawiają się też głosy mówiące coś w rodzaju: "gdzie tam, u mnie jakoś nic nie trzeszczy" albo "coś tam raz było zimą, ale tak to nic nie słychać".
Jak jest zatem naprawdę? Jak odczuwacie to Wy, którzy już przemierzacie asfaltowe morza miśkami?
Rzeczywiście skrzypi tak, że nie można na to nie zwrócić uwagi? A może nie jest jednak tak źle i z tym całym trzeszczeniem to przesada? Dzięki z góry za każdą opinię!
Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
- MałGorzata
- Posty: 2888
- Rejestracja: 09 lip 2017, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Samochód: (Kodiaq Style 2.0 TSI 4x4 7DSG) -> -> -> Enyaq 60
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
U mnie nie trzeszczy.
----
Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER
Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER
- stingerA6
- Posty: 2028
- Rejestracja: 21 maja 2018, 21:19
- Lokalizacja: Lubuskie
- Samochód: Bardzo Mocarny Wagon - prawie Kodiaq
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
Naprawdę to trzeszczą fączki drzwi i to przy ściśnięciu ręką. Podczas jazdy cisza. Zobaczymy czy w MY2019 to poprawią, ale tragedii nie ma. Takie jest moje zdanie.
"Forum to nie agencja towarzyska.....wszystkim nie dogodzimy"
"Niektórzy pędzą na złamanie karku, aż ciężko ich nieraz wyprzedzić."
"Niektórzy pędzą na złamanie karku, aż ciężko ich nieraz wyprzedzić."
- michalmiko
- Posty: 942
- Rejestracja: 29 sty 2018, 19:16
- Lokalizacja: Podhale
- Samochód: Kodiaq Style 4x4 2.0 TSI Lava Blue 244KM/431Nm
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
Do trzeszczenia rączek jestem już przyzwyczajony. w Qashqaiu J10 2010 trzeszczały przynajmniej dwa razy bardziej niż tutaj. Aż wstyd było nieraz chwycić za klamkę Szczególnie jak plastik się nagrzał to był koncert
Jak siedziałem na forum QQ to tam to dopiero jest narzekanie na plastiki wewnątrz, spasowanie i hałasy
Jak siedziałem na forum QQ to tam to dopiero jest narzekanie na plastiki wewnątrz, spasowanie i hałasy
-
- Posty: 321
- Rejestracja: 26 kwie 2018, 9:34
- Samochód: Skoda Kodiaq 2.0 TDI 190KM Style DSG 4x4
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
Podczas jazdy nic nie trzeszczy na równych jak stół trasach. Na utwardzonych nierównościach coś tam słyszę i to mnie doprowadza do szału:) podobnie na nierównym asfalcie. Przy okazji jedna uwaga. Na nierównościach miejskich jest super "poduszka" na prędkości 30-40 km/h.
Generalnie znakomity samochód.
Generalnie znakomity samochód.
-
- Posty: 2589
- Rejestracja: 05 paź 2017, 8:18
- Samochód: LEXUS RX350H Prestige 2023 :)
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
Zaraz będę miał 20 kkm, więc pozwolę sobie zabrać głos. U mnie trzeszczą:
- uchwuty drzwi
- boczki drzwi
- front deski
-roletki okien
- stoliczki w fotelach
- roketa bagażnika
Najbardziej urytujące jest od jakiegoś czasu (jak zrobiło się chłodniej) wzbydzanie się plastików przy niskich tonach audio. Jest to niewybaczalne, zwłaszcza jak się dopłaca do Cantona. Sytuację poprawia nagrzanie wnętrza lub wysoka temperatura na zewnątrz. Generalnie na asfalcie jest w miarę, natomiast jeżeli ktoś jak np ja ma dojazd do domu drogą szutrową na odcinku 1 km i tak parę razy dziennie, to jest źle. Ogólnie nie przystoi auto za taką kasę takie trzeszczenie, które dostajemy w standardzie. Koduaq to super auto, ale nie oszukujmy się, materiały oraz montaż pozostawiają wiele do życzenia.
Kolego @Bartosz w Audi też potrafi trzeszczeć. Ogólnie Vag nie jest królem montażu. Już kuedyś pisałem w takich momentach przypominam sobie poprzednie Mondeo. Cisza cisza i heszcze raz cisza. Zresztą to tyczy się też zawieszenia, ale to już inny wątek.
Nie oszukujmy się, jak dobrym autem nie byłby Kodiaq, to spasowanie i materiały psują całokształt. Szczerze boję się co będzie dalej, idzie zima...
Aha, auto stoi w ogrzewanym garażu. Strach pomyśleć co by było rano po nocy np -5 pod chmurką.
Dla porównania sąsiad ma Renaulta Kadjara z przebiegiem 30 kkm. Powiem tylko tyle, że zazdroszczę mu błogiej ciszy. Auto za 105 tys.
- uchwuty drzwi
- boczki drzwi
- front deski
-roletki okien
- stoliczki w fotelach
- roketa bagażnika
Najbardziej urytujące jest od jakiegoś czasu (jak zrobiło się chłodniej) wzbydzanie się plastików przy niskich tonach audio. Jest to niewybaczalne, zwłaszcza jak się dopłaca do Cantona. Sytuację poprawia nagrzanie wnętrza lub wysoka temperatura na zewnątrz. Generalnie na asfalcie jest w miarę, natomiast jeżeli ktoś jak np ja ma dojazd do domu drogą szutrową na odcinku 1 km i tak parę razy dziennie, to jest źle. Ogólnie nie przystoi auto za taką kasę takie trzeszczenie, które dostajemy w standardzie. Koduaq to super auto, ale nie oszukujmy się, materiały oraz montaż pozostawiają wiele do życzenia.
Kolego @Bartosz w Audi też potrafi trzeszczeć. Ogólnie Vag nie jest królem montażu. Już kuedyś pisałem w takich momentach przypominam sobie poprzednie Mondeo. Cisza cisza i heszcze raz cisza. Zresztą to tyczy się też zawieszenia, ale to już inny wątek.
Nie oszukujmy się, jak dobrym autem nie byłby Kodiaq, to spasowanie i materiały psują całokształt. Szczerze boję się co będzie dalej, idzie zima...
Aha, auto stoi w ogrzewanym garażu. Strach pomyśleć co by było rano po nocy np -5 pod chmurką.
Dla porównania sąsiad ma Renaulta Kadjara z przebiegiem 30 kkm. Powiem tylko tyle, że zazdroszczę mu błogiej ciszy. Auto za 105 tys.
- jankess4
- Posty: 320
- Rejestracja: 30 mar 2017, 19:49
- Lokalizacja: TORUŃ
- Samochód: KODIAQ 1,4 TSI 4x4 STYLE MANUAL
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
U mnie trzeszczą uchwyty drzwi jak je łapię podczas ich zamykania. Na drodze nie słyszę aby cokolwiek trzeszczało.
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
U mnie uchwyty jeśli ktoś z nich sok próbuje wyciskać
Czasem w zimne poranki mam świerszcza w okolicach bagażnika lewe tylne koło. Ale może tak jak piszecie kwestia błota/piasku. Samochód codziennie pokonuje kilkaset metrów zwirowkami i przy drodze szutrowej parkuje min 8h dziennie.
Czasem w zimne poranki mam świerszcza w okolicach bagażnika lewe tylne koło. Ale może tak jak piszecie kwestia błota/piasku. Samochód codziennie pokonuje kilkaset metrów zwirowkami i przy drodze szutrowej parkuje min 8h dziennie.
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
U mnie na tą chwilę na co dzień nic nie trzeszczy. Z tego co zaobserwowałem w różnych wątkach, to jakość sprasowania, montażu, trzeszczenie chyba bardziej zależy od tego kto składał a nie od samego materiału. Mówię tu głównie o uchwytach i boczkach. A brzeczenie tu i tam moze zależy od dokładanych bajerów - kabelki. Uchwyty, zaslonki okien itp u mnie nie wydają żadnych dźwięków na które zwrócił bym uwagę.
-
- Posty: 2589
- Rejestracja: 05 paź 2017, 8:18
- Samochód: LEXUS RX350H Prestige 2023 :)
Re: Trzeszczenie w Kodiaqu – jak jest naprawdę?
Zgadza się. Sporo zależy od detali (np roletki, stoliczki, uchwyt w zagłówku na tablet). Dodatkowo mój był składany w poniedziałek