Możliwości Kodiaq

Dyskusje na temat Škody Kodiaq I generacji (2016-2024)
WuWu
Posty: 597
Rejestracja: 10 cze 2017, 23:18
Samochód: Kodiaq 1,4

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: WuWu »

D10ni pisze:
09 kwie 2022, 9:34
Ni podpuszczaj ludzi :-) W terenie dobry kierownik to połowa sukcesu. I jak ktoś bez doświadczenia zaufa elektronice, to rolnik z traktorem się ucieszy.
Ale to zawsze tak było. Im "lepszy" SUV tym dalej w las trzeba ciągnikiem jechać.



Sponsor

Re: Możliwości Kodiaq

Sponsor


Awatar użytkownika
floox
Posty: 26
Rejestracja: 21 maja 2022, 15:02
Samochód: SKODA KODIAQ 2.0 TDI

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: floox »

Odsmażam wątek, bo jest dość ciekawy. Moim zdaniem napęd 4x4 należy kupować zawsze jeśli jest dostępny w danych modelu pojazdu, a już na pewno wtedy, gdy posiada silnik z wysokim momentem obrotowym.

Co do SUVów ludzie je kupują z kilku powodów, z których główne to:
- moda / prestiż (?)
- łatwe wsiadanie i wysiadanie oraz wysoka pozycja za kierownicą
- dostępność napędu na 4 koła
- większy prześwit

Pierwszego nie komentuję, drugie sam doceniam, choć tutaj równie dobrze sprawują się mini-vany, natomiast ostatnie dwa są dla mnie kluczowe. Jako człowiek z doświadczeniem offroadowym cenię sobie pojazdy, które mogą mi zapewnić wrażenie typu "witaj przygodo". Nie mówię tu o topieniu sprzętu w błocie po szyby, ale jak się okazuje większość współczesnych kombi na widok zwykłej polnej drogi mówi raczej "żegnaj przygodo". W samochodzie typu SUV nie straszne są dojazdy do krawężników, przejazdy przez dróżki nieutwardzone lub zaśnieżone, to jest po prostu komfort, który człowiek docenia dopiero wtedy, gdy znów się przesiądzie na regularny samochód. Oczywiście ten komfort jest okupiony większym spalaniem, ale w technice jest zawsze coś za coś.

Natomiast z twierdzeniem, że Haldex jest "udawanym" napędem na 4 koła to byłbym ostrożny. W hali garażowej mam taką fajną posadzkę, na której rewelacyjnie piszczą opony. Zanim ASR złapie koła to nawet taka Toyota w hybrydzie czy Seat Ateca 1.5 TSi DSG (ośka) potrafiły sobie fajnie popiszczeć. Rzeczony Seat z tym silnikiem dość regularnie zrywa opony, np. gdy się nerwowo rusza spod świateł (gdy start&stop włącza silnik), a na mokrym niemal zawsze. Tam jest do przyłapania "tylko" 250 Nm, a Kodżak 2.0 TDI ma przecież 400 Nm. Z napędem na 4 kopyta Kodżak w garażu nie piszczy, a ASR się nie włącza. Sam byłem zdziwiony, ale coż - frajdy nie ma. Sprzęt po prostu wyrywa do przodu i tyle. Co więcej - w mojej ulubionej marce potrafiącej dać frajdę w terenie np. w takim Jeepie, koniecznie model WJ / silnik 4.0 podstawowym ustawieniem skrzyni jest... 2WD i to na tył. Idea jest słuszna, gdyż jeśli chcemy przekazać na ośkę 290 Nm to lepiej to zrobić na tył, gdyż właśnie tam przesuwa się chwilowy środek ciężkości przy ruszaniu. A duża siła tarcia to przecież nacisk * współczynnik tarcia. I do cywilnego jeżdżenia pod asfalcie oraz po polnych drogach to wystarcza, a samochód przy okazji mniej pali. Potem zaczyna się zabawa, czyli 4x4 PartTime czyli blokada centralnego mechanizmu różnicowego i rozdział mocy po 50% na każdą oś (nie do jeżdżenia na asfalcie), 4x4 FullTime - do jazdy na asfalcie (choćby w zimie) oraz 4x4 Lo - czyli zwolnica do jazdy w ciężkich warunkach, czyli tam, gdzie Kodżak już nie dojedzie choćby z powodu braku prześwitu. I tu dochodzimy do sedna sprawy - trzeba mieć wprawę, żeby wiedzieć gdzie jaki napęd załączyć. Haldex robi robotę za nas i moim zdaniem robi ją dobrze, a więc dopóki opony będą kleić i wystarczy prześwitu - dopóty Kodżak będzie jechał. Witaj przygodo! Fakt - jeśli się człowiek zagalopuje to na końcu tej przygody może się pojawić traktor lub Jeep :-)

Także jeśli się ktoś będzie zastanawiał czy brać napęd na 4 koła - to jeśli go stać niech bierze. Ja sobie w tym samochodziku założyłem opony wielosezonowe. Do przodu pojedzie zawsze, byleby w śniegu trzymały na boki i przy hamowaniu. W naszym klimacie przy napędzie na 4 łapy i jeśli ktoś nie mieszka w wysokich górach - opony wielosezonowe to więcej niż trzeba.

Pozdrawiam wszystkich, którzy lubią troszkę ubłocić lub zakurzyć sprzęta.

Pzdr Flx

D10ni
Posty: 1088
Rejestracja: 23 wrz 2018, 11:53
Lokalizacja: Wielkopolska
Samochód: GunMetal Sportline 2.0TDI 190KM

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: D10ni »

floox pisze:
21 maja 2022, 16:51
Także jeśli się ktoś będzie zastanawiał czy brać napęd na 4 koła - to jeśli go stać niech bierze. Ja sobie w tym samochodziku założyłem opony wielosezonowe. Do przodu pojedzie zawsze, byleby w śniegu trzymały na boki i przy hamowaniu. W naszym klimacie przy napędzie na 4 łapy i jeśli ktoś nie mieszka w wysokich górach - opony wielosezonowe to więcej niż trzeba.
Z tym nie do końca się zgodzę. Jeśli ktoś lubi pocisnąć, lubi szybkie ostre zakręty, prędkości powyżej 180kmh i jeździ "sportowo" we wszystkich warunkach, pakowanie się w wielosezonowe opony to pozbawianie się sporego marginesu bezpieczeństwa. Owszem, elektronika Kodiaq doskonale sobie radzi z wszelkimi uślizgami na mokrym, na zakręcie (sprawdzone dwukrotnie w Skoda Auto Szkoła pod Poznaniem). Ale poślizgu i interwencji elektroniki lepiej nie mieć. Wielosezonowe nie są tak samo dobre zimą jak dobre zimówki ani tak dobre latem jak dobre opony letnie. Do mniejszego i wolniejszego auta, do terenówki - jak najbardziej. Ale nie dla takiego kolosa jak Kodiaq którym da się śmigać powyżej 200kmh.
Zadowolny z GunMetal Sportline :D

Xeor^
Posty: 217
Rejestracja: 07 cze 2021, 12:08
Samochód: Kodiaq 2.0 TSI 4x4 L&K

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: Xeor^ »

D10ni pisze:
23 maja 2022, 12:47
floox pisze:
21 maja 2022, 16:51
Także jeśli się ktoś będzie zastanawiał czy brać napęd na 4 koła - to jeśli go stać niech bierze. Ja sobie w tym samochodziku założyłem opony wielosezonowe. Do przodu pojedzie zawsze, byleby w śniegu trzymały na boki i przy hamowaniu. W naszym klimacie przy napędzie na 4 łapy i jeśli ktoś nie mieszka w wysokich górach - opony wielosezonowe to więcej niż trzeba.
Z tym nie do końca się zgodzę. Jeśli ktoś lubi pocisnąć, lubi szybkie ostre zakręty, prędkości powyżej 180kmh i jeździ "sportowo" we wszystkich warunkach, pakowanie się w wielosezonowe opony to pozbawianie się sporego marginesu bezpieczeństwa. Owszem, elektronika Kodiaq doskonale sobie radzi z wszelkimi uślizgami na mokrym, na zakręcie (sprawdzone dwukrotnie w Skoda Auto Szkoła pod Poznaniem). Ale poślizgu i interwencji elektroniki lepiej nie mieć. Wielosezonowe nie są tak samo dobre zimą jak dobre zimówki ani tak dobre latem jak dobre opony letnie. Do mniejszego i wolniejszego auta, do terenówki - jak najbardziej. Ale nie dla takiego kolosa jak Kodiaq którym da się śmigać powyżej 200kmh.
Obejrzałem kilka testów i spedziłem grubo ponad 20-30h czytając o oponach wielozesonowych i doszedłem takich oto wniosków:
- Jako komplet opon do drugiego auta którym żona/narzeczona/kochanka jeździ sobie po mieści, a w razie jak spadnie 20cm śniegu i będzie lód na drodze to może sobie tego auta nie ruszać to jak najbardziej!
- Opony wielosezonowe dzielą się na te zimowe z homologacją letnią i letnie z homologacją zimową, jeżeli chodzi o te pierwsze, to zachowują się bardzo bardzo dobrze na śniego i lodzie, ale tylko przez pierwszy rok, potem tracą swoje właściwości na kolejną zimę i to znacząco.
- Raz w aucie z Car Sharing miałem wielosezonowe i z nikąd pojawiły się opady śniegu i deszczu, wielosezonowe to były już kilku letnie i powiem szczerze, w zakręty jak auta wjezdzały 40-50km/h to ja jechałem 20km/h. (Na drodze była mieszanka lodu/śniegu, świeże opady).

Sam po analizie tego wszystkiego, jako że Kodiaq to mój jedyny samochód, jeżdżę z dziećmi i zawsze chcę mieć auto gotowe do jazdy to zdecydowałem się na sezonowe markowe opony premium. Pamiętajcie też, że różnica w hamowaniu na nowych zimówikach np. Continental vs Dębica to 4-5 metrów, co powoduje że jednak tak jak kolega opisywał wyżej, wolę mieć jednak troszeczke większy margines błędu i to moim zdaniem nie ważne czy ktoś lata po krajówkach 140km/h czy 70km/h, i w jednym i drugim przypadku najlepiej mieć najlepsze opony i 4x4 (no i trochę oleju w głowie).

WuWu
Posty: 597
Rejestracja: 10 cze 2017, 23:18
Samochód: Kodiaq 1,4

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: WuWu »

Nie rozumiem. "Kupujesz" auto średnio za 150 000 a szkoda kasy na drugi komplet opon za 3 tys ? Bo to przecież nie lenistwo w dobie wszechobecnych hoteli dla opon połączonych z wymianą. A co z wyważaniem kół? Ja "robię to" przy każdej wymianie czyli 2 razy do roku. A tu ? Zakładasz i jeździsz póki nie ma bicia na kierownicy ? Nie rozumiem.

dratuszny
Posty: 180
Rejestracja: 31 lip 2019, 20:21
Lokalizacja: Kontrachcice:)
Samochód: Passat B7 DSG TDI 170 KM

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: dratuszny »

WuWu pisze:
23 maja 2022, 18:41
Nie rozumiem. "Kupujesz" auto średnio za 150 000 a szkoda kasy na drugi komplet opon za 3 tys ? Bo to przecież nie lenistwo w dobie wszechobecnych hoteli dla opon połączonych z wymianą. A co z wyważaniem kół? Ja "robię to" przy każdej wymianie czyli 2 razy do roku. A tu ? Zakładasz i jeździsz póki nie ma bicia na kierownicy ? Nie rozumiem.
Też mam wielosezonówki Michelinny CrossClimate 2 i w życiu nie kupię dwóch kompletów opon. Ja po kupnie od razy ściągnąłem nówki i zamieniłem na Micheliny. Przy 200k za samochód, uwierz że nie chodzi o kasę, ale jak kolega napisał o "bycie gotowym w każdej sytuacji" Poczytaj jaki jest wzrost sprzedaży wielosezonowej w ostanuch latach:) I nie twierdzę że są to opony idealne, ale jest to super wybór, co 4 lata kupujesz świeży nowy komplet opon, a nie masz dwa komplety opony które mają po 10 lat :D

dratuszny
Posty: 180
Rejestracja: 31 lip 2019, 20:21
Lokalizacja: Kontrachcice:)
Samochód: Passat B7 DSG TDI 170 KM

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: dratuszny »

dratuszny pisze:
23 maja 2022, 22:27
WuWu pisze:
23 maja 2022, 18:41
Nie rozumiem. "Kupujesz" auto średnio za 150 000 a szkoda kasy na drugi komplet opon za 3 tys ? Bo to przecież nie lenistwo w dobie wszechobecnych hoteli dla opon połączonych z wymianą. A co z wyważaniem kół? Ja "robię to" przy każdej wymianie czyli 2 razy do roku. A tu ? Zakładasz i jeździsz póki nie ma bicia na kierownicy ? Nie rozumiem.
Też mam wielosezonówki Michelinny CrossClimate 2 i w życiu nie kupię dwóch kompletów opon. Ja po kupnie od razy ściągnąłem nówki i zamieniłem na Micheliny. Przy 200k za samochód, uwierz że nie chodzi o kasę, ale jak kolega napisał o "bycie gotowym w każdej sytuacji" Poczytaj jaki jest wzrost sprzedaży wielosezonowej w ostanuch latach:) I nie twierdzę że są to opony idealne, ale jest to super wybór, co 4 lata kupujesz świeży nowy komplet opon, a nie masz dwa komplety opony które mają po 10 lat :D
Na wcześniejszym aucie użytkowałem 4 lata poprzednią wersję tych opon. Zero problemów, wyważaniem itd:)
A z tym biciem opon i wyważaniem, to poleciałeś po bandzie:D

Xeor^
Posty: 217
Rejestracja: 07 cze 2021, 12:08
Samochód: Kodiaq 2.0 TSI 4x4 L&K

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: Xeor^ »

WuWu pisze:
23 maja 2022, 18:41
Nie rozumiem. "Kupujesz" auto średnio za 150 000 a szkoda kasy na drugi komplet opon za 3 tys ? Bo to przecież nie lenistwo w dobie wszechobecnych hoteli dla opon połączonych z wymianą. A co z wyważaniem kół? Ja "robię to" przy każdej wymianie czyli 2 razy do roku. A tu ? Zakładasz i jeździsz póki nie ma bicia na kierownicy ? Nie rozumiem.
Ja miałem na myśli że wolę sezonowe (czyli dwa komplety kół).

Xeor^
Posty: 217
Rejestracja: 07 cze 2021, 12:08
Samochód: Kodiaq 2.0 TSI 4x4 L&K

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: Xeor^ »

dratuszny pisze:
23 maja 2022, 22:33
dratuszny pisze:
23 maja 2022, 22:27
WuWu pisze:
23 maja 2022, 18:41
Nie rozumiem. "Kupujesz" auto średnio za 150 000 a szkoda kasy na drugi komplet opon za 3 tys ? Bo to przecież nie lenistwo w dobie wszechobecnych hoteli dla opon połączonych z wymianą. A co z wyważaniem kół? Ja "robię to" przy każdej wymianie czyli 2 razy do roku. A tu ? Zakładasz i jeździsz póki nie ma bicia na kierownicy ? Nie rozumiem.
Też mam wielosezonówki Michelinny CrossClimate 2 i w życiu nie kupię dwóch kompletów opon. Ja po kupnie od razy ściągnąłem nówki i zamieniłem na Micheliny. Przy 200k za samochód, uwierz że nie chodzi o kasę, ale jak kolega napisał o "bycie gotowym w każdej sytuacji" Poczytaj jaki jest wzrost sprzedaży wielosezonowej w ostanuch latach:) I nie twierdzę że są to opony idealne, ale jest to super wybór, co 4 lata kupujesz świeży nowy komplet opon, a nie masz dwa komplety opony które mają po 10 lat :D
Na wcześniejszym aucie użytkowałem 4 lata poprzednią wersję tych opon. Zero problemów, wyważaniem itd:)
A z tym biciem opon i wyważaniem, to poleciałeś po bandzie:D
Pisząc bycie gotowym w każdej sytuacji, miałem na myśli opony sezonowe, czyli komplet na zimę i komplet na lato, bo opony wielosezonowe na zimę tracą dużo właściwości po pierwszym sezonie więc po 2-3 latach te opony są do kosza. Jak mam sezonowe to też je zmieniam co 4-5 lat (~50tys).

Tak jak piszesz, to wszystko zależy od kierowcy, jak jeździ, gdzie jeździ, ile jeździ w jakich godzinach (4-5 rano) czy raczej do pracy przez miasto o 8? Każdy musi sobie sam na to odpowiedzieć, ja jednak wolę ten rytuał że sobie 2x do roku opony sprawdzę, wyważę i będę jednak mieć lepsze zachowanie auta w krytycznych sytaucjach które mogą nie nadejść przez następne 5 lat czego sobie i wam życzę. ;)

BigDaddy
Posty: 204
Rejestracja: 14 sie 2021, 13:24
Lokalizacja: Szczecin
Samochód: Kodiaq Sportline FL 2022 1,5 TSI manual

Re: Możliwości Kodiaq

Post autor: BigDaddy »

Jak czytam opinie kolegów od wielosezonówek (i ich argumenty) to zawsze mi się szury od nieszczepienia przypominają. To spisek producentów opon, wielosezonowe som najlepsze :)
A potem pierwszy śnieżek w mieście i dramat - ale jak to, śnieg zimą?

ODPOWIEDZ