Czy to czyszczenie - filtr GPF ?

[herman00]

Dodam, że olej wymieniało ASO tydzień temu, ale informuję, że olej czyściutki, stan na bagnecie nieco (ok 2mm) powyżej połowy pola właściwego poziomu, wiec OK. Paliwo nie rozrzedziło oleju.
Jak widzę komentują koledzy mający diesla czyli doświadczenia z DPF. To możecie obejrzeć jak w wielu przypadkach wygląda DPF po przebiegu niewiele większym niż 100tys. km:
Co ciekawe, oglądałem tez film o Audi A6 Allroad 3,0 BiTDi z polskiego salonu, które właściciel sprzedał przy przebiegu 127tys km, bo miał dość serwisu ASO. Auto nie miało mocy, zapychał się DPF jechał do ASO, robili serwisowe wypalanie i oddawali auto. Efekt kuli śniegowej - jazda na rozrzedzonym oleju, coraz więcej sadzy, coraz bardziej zapchany DPF - skutki spalony DPF przez wypalanie serwisowe.
Ja miałem DPF 3 lata. Moje spostrzeżenia - "wylecenie na autostradę żeby przepalić DPF to głupota" - autostradą nie jedzie się 80-90km/h, a jak się "wyskoczy" to przy prędkości autostradowej ilość popiołu rośnie. Przez 3 lata tylko raz zapaliła się kontrolka DPF i to właśnie na autostradzie, zaczął wypalać i nie mógł skończyć bo jechałem 140km/h. Efekt był jednoznaczny - ilość oleju na wskaźniku bagnetu - 1cm ponad max. Już wtedy w 2010 r. byłem na tyle obeznany z konsekwencjami, że olej wymieniałem na urlopie za granicą bez względu na koszty (po urlopie chwast został wycięty).
Druga rzecz, to wymiana oleju. Szczególnie u Was w dieslu. Życzę powodzenia tym co przestrzegają norm serwisowych co 30 tys. km bo mają olej long life. Nie ma dla diesla oleju long life, bo po każdym wypalaniu DPF w trybie serwisowym olej należy zmienić, a przebieg maksymalny na oleju z aktywnym DPF to 15 tys. km z zaleceniem wymiany co 10 tys. km. Ten film z Audi A6 tylko potwierdził moje spostrzeżenia.

[hinio]

Moje doświadczenie z DPF w dieslu są następujące:
Hyundai ix35 z DPF, jazda normalna. Trochę wokół komina trochę przelotówka, generalnie nie zwracałem uwagi na to jak jeżdżę i gdzie. Kompletny brak problemów u mnie do 80k. U drugiego właściciela też podobno wszystko ok.
Hyundai Tucson już trochę gorzej. Fabrycznie walnięte wtryski które od samego początku przelewały. Wymieniane dwa razy (jeszcze przed 30k). Do tego stopnia przelały że DPF zapchał się całkowicie. Skutek tego tragiczny: do wymiany turbina. Ale pytanie czy to wina DPF czy walniętych wtrysków.

Kiedyś było prościej: jak Ci wtryski lały to auto co najwyżej kopciło, dzisiaj zapcha ci DPF, a ten rozwali połowę podzespołów silnika... taka ekologia...
Jak będzie w Skodzie... jak brałem diesla byłem świadomy problemów z DPF, ale jeżeli nie ropa to co?
benzyna? też ma GPF i jak widać po niektórych forach też jest problematyczny...
elektryk? na długie trasy nawet dwa razy w roku jest problematyczny, a o trzymaniu na dworze w zimę zapomnij.

[Malenstwo8]

Nie mam już co prawda Kodiaqa, ale mam ten problem w dieslu w moim Volvo. To bolączka dzisiejszych silników wymuszona ekologią. W benzynie ten proces jest prostszy z racji wyższej temperatury samych spalin. Diesla trzeba dogrzać. Ja jeżdżę regularnie trasy i problem nie znika. W tdi w Kodiaku nie było żadnego problemu. Doskonale wiedziałem, kiedy wypalał się dpf (wyższe obroty na luzie chociażby). Nie wierz natomiast, że benzyna odparuje z oleju i nie dlatego, że łatwo paruje, bo to akurat prawda, tylko dlatego, że nie ma gdzie odparować. To bardzo szczelny układ zwłaszcza w nowym aucie. Pomyśl, gdzie miałaby odparować? Którędy? Co najwyżej skropli się na separatorze oleju, ale to niczego nie zmieni. Nadal jest w układzie. To bardzo niebezpieczne zjawisko, a dzisiejsza inżynieria sobie z nim nie radzi. Ty masz jeszcze dobrze, bo masz bagnet i możesz sobie sam sprawdzić poziom oleju. U mnie mierzy to komputer i bagnetu brak, a bzdury pokazuje takie, że szkoda gadać.
Swoją drogą zatęskniłem za tdi i właśnie jestem na etapie rozstania z moim XC90, a zbieram oferty na Q7. Bo po XC90 już raczej nie spotka mnie nic gorszego. Niestety dostępność aut jest żadna i trzeba czekać nawet rok.

[herman00]

Ale Kolega napisał. Szczęka mi opada. Pamiętam dyskusje, jak Kolega zmieniał na chińską_podróbkę_skandynawa - sorry ale to chyba adekwatne określenie przy tym co Kolega pisze.
W stosunku do Kodiaq-a takie Volvo to inna klasa dla naszych oczu, a dla naszej głowy różnie to wychodzi, o czasie w serwisach i kieszeni nie wspomnę.
Jeśli Q7, to ostrzegam przed 3,0 BiTDi. Naprawdę wszystkie pseudoeko bajery w połączeniu z brakiem kompetencji ASO spowodowały, że taki fajny motor w takim fajnym A6 Allroad został prawie zajechany przy 127 tys. km. Więc marka ma tu chyba trochę drugorzędne znaczenie.
U mnie jak pisałem poziom oleju w misce nie wzrósł, mam nadzieję, że GPF się wyczyścił bezproblemowo. Zagadka pozostaje dlaczego przez te kilka minut było takie kosmiczne chwilowe i krótkookresowe (od uruchomienia) zużycie paliwa i którędy to paliwo wydostało się z układu.

[Malenstwo8]

Zawsze przy wypalaniu spalanie ostro rośnie. Jeżeli Ci oleju nie przybyło, to możesz wyluzować. U mnie było więcej jak spuszczali. Co do aut premium, nie oszukujmy się. Tutaj płaci się za prestiż i pokazanie innym, że mnie stać. Z bezawaryjnością nie ma to nic wspólnego.
O którym 3.0 piszesz? Ja je po mocach poznaję. Ja chcę 45 TDI, 231 km . Byłem zdecydowany na Lexusa RX 450h, ale on w środku raczej oka nie cieszy, choć na pewno jest królem bezawaryjności

[herman00]

O którym 3.0 piszesz?

Znalazłem, ciekawa historyja

[Malenstwo8]

Masakra

[herman00]

Wie Kolega co. Jak czytam wpisy na forum, to jest niewielkie zainteresowanie wypalaniem GPF czy DPF, bo to temat tak wirtualny, że aż nieprawdopodobny. Trochę tak jak z rozwojem dziecka. Na razie jest dyskusja o Cantonach, SimplyClever, parasolkach i płaskiej podłodze w bagażniku i wyższości opon zimowych nad całorocznymi albo odwrotnie. Chyba później przyjdzie czas dorastania i tematów eksploatacyjno-technicznych. Ciekawa ewolucja.

[tomek000]

Wie Kolega co. Jak czytam wpisy na forum, to jest niewielkie zainteresowanie wypalaniem GPF czy DPF, bo to temat tak wirtualny, że aż nieprawdopodobny. Trochę tak jak z rozwojem dziecka. Na razie jest dyskusja o Cantonach, SimplyClever, parasolkach i płaskiej podłodze w bagażniku i wyższości opon zimowych nad całorocznymi albo odwrotnie. Chyba później przyjdzie czas dorastania i tematów eksploatacyjno-technicznych. Ciekawa ewolucja.

Ja mam nadzieję, na brak tej ewolucji tzn brak jej potrzeby i bezawaryjność
A GPF obserwuje u siebie, i póki co działa to zupełnie transparentnie (25kkm) i oby tak zostało. Wcześniej miałem tdi z DPF.

[Malenstwo8]

W moim byłym Kodiaqu TDI nie miałem żadnego problemu z DPF przez 3 lata. Potem sprzedałem. Auto totalnie bezawaryjne, dlatego wracam do Vaga i TDI tylko w droższej i bardziej luksusowej postaci