Są systemy które mi tą jazdę umilają ponieważ są dobrze dipracowane jak tempomat adaptacyjny czy światła matrycowe, ale np travel assist zupełnie nie gra z moim stylem prowadzenia jazdy. Ruchy kierownicą robię zbyt delikatne i algorytm notorycznie mnie upomina o trzymanie kierownicy mimo że cały czas mam dłonie na wieńcu. Żeby się odczepił muszę drgnąć kierownicą, co jest dla mnie bezsensem. W wietrzny dzień to już całkiem jest dramat z fałszywymi komunikatami. Zupełnie z tego nie korzystam. Każdy ma inny styl jazdy i jednym lepiej podpasują asystenci, innym słabiej.
Tymi regulacjami Unia bardzo wpycha się łokciami w moje życie. W aucie spędzam więcej czasu niż w łóżku a mam wrażenie że urzędnicy lepiej wiedzą jak mam trzymać głowę na poduszce. Przejechałem blisko półtora miliona kilometrów i jestem traktowany przez MÓJ samochód jakbym był niekompetentny do samodzielnego decydowania jak chcę korzystać z auta. Tym sposobem urzędnicy wywołują we mnie niechęć do całokształtu ich poczynań i sensowności ich istnienia.
Awaryjne hamowanie + hamowanie podczas manewrowania zbyt "wrażliwe"
Re: Awaryjne hamowanie + hamowanie podczas manewrowania zbyt
Ciekawie to opisałeś, ale odnoszę wrażenie, że u mnie to tak nie działa. Mogę trzymać kierownicę bardzo delikatnie, praktycznie wcale nią nie ruszać, ale za to objęcie przynajmniej w jednym miejscu musi być "pewne". Mam tu na myśli, że chwyt musi obejmować prawie zamknięta dłoń. W mojej ocenie czujnik pojemnościowy wtedy wykrywa rękę i nie pokazuje komunikatu. Jedynie w dolnej części kierownicy rzeczywiście działa to troche gorzej, być moze ze względu na to, że często trzymam dłoń na środku, tam, gdzie jest to plastikowe wybrzuszenie (kierownica dwuramienna).AndyBundy pisze: ↑12 mar 2025, 23:28[...] travel assist zupełnie nie gra z moim stylem prowadzenia jazdy. Ruchy kierownicą robię zbyt delikatne i algorytm notorycznie mnie upomina o trzymanie kierownicy mimo że cały czas mam dłonie na wieńcu. Żeby się odczepił muszę drgnąć kierownicą, co jest dla mnie bezsensem.
Kris
Re: Awaryjne hamowanie + hamowanie podczas manewrowania zbyt "wrażliwe"
Bardzo możliwe że jest tak jak piszesz, dłonie trzymam bardzo luźno. Lewa ręka oparta o drzwi i na godzinie 9 swobodnie z wieńcem w siodełku dłoni przy kciuku, z palcami tak żeby sięgały do kierunków i tempomatu. Prawa ręka oparta o podłokietnik z palcami opartymi na godzinie 4-5. W tej pozycji mogę błyskawicznie wykonać ruchy awaryjne z dobrym zakresem ruchu. Oczywiście pozycja "za piętnaście trzecia" będzie najlepsza pod kątem wykonywania manewrów omijania przeszkody, ale nie jest dla mnie możliwe jechanie wielu godzin z tak ułożonymi rękami. Nauczony jestem siłę wkładac w kierownicę tylko do mikro korekt, nie wiszę na niej. Wtedy też czuję na kierownicy co się dzieje pod kołami, czuję wiatr, czuję przechyły jezdni i mogę jechać tak, że pasażerowie smacznie śpią, auto płynie. No cóż, może za jakiś czas te tryby będą już lepiej dopracowane, tak jak tempomat adaptacyjny który działał w moim pierwszym aucie z ACC (Insignia FL) bardzo szarpiąco i był prawie nie do użytku na autostradach ze zmianami pasów będąc wiecznie zszokowanym zmianą sytuacji przed radarem, czy na krętych górskich drogach gdzie notorycznie gubił auto poprzedzające i w środku zakrętu dawał gaz do dechy. 2 auta później jest wzorowo, więc zostaje mi poczekać jeszcze dekadę 

- Kluczyk74
- Posty: 94
- Rejestracja: 20 lis 2024, 9:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Skoda Kodiaq II Selection 2.0 TDI 193KM 4x4
Re: Awaryjne hamowanie + hamowanie podczas manewrowania zbyt
Mam to samo co Ty, przelączyłem Travel Assists na ACC i jest ok. Moje trzymanie kierownicy ni jak się ma z tym co sobie wymyślili...AndyBundy pisze: ↑13 mar 2025, 10:39Bardzo możliwe że jest tak jak piszesz, dłonie trzymam bardzo luźno. Lewa ręka oparta o drzwi i na godzinie 9 swobodnie z wieńcem w siodełku dłoni przy kciuku, z palcami tak żeby sięgały do kierunków i tempomatu. Prawa ręka oparta o podłokietnik z palcami opartymi na godzinie 4-5. W tej pozycji mogę błyskawicznie wykonać ruchy awaryjne z dobrym zakresem ruchu. Oczywiście pozycja "za piętnaście trzecia" będzie najlepsza pod kątem wykonywania manewrów omijania przeszkody, ale nie jest dla mnie możliwe jechanie wielu godzin z tak ułożonymi rękami. Nauczony jestem siłę wkładac w kierownicę tylko do mikro korekt, nie wiszę na niej. Wtedy też czuję na kierownicy co się dzieje pod kołami, czuję wiatr, czuję przechyły jezdni i mogę jechać tak, że pasażerowie smacznie śpią, auto płynie. No cóż, może za jakiś czas te tryby będą już lepiej dopracowane, tak jak tempomat adaptacyjny który działał w moim pierwszym aucie z ACC (Insignia FL) bardzo szarpiąco i był prawie nie do użytku na autostradach ze zmianami pasów będąc wiecznie zszokowanym zmianą sytuacji przed radarem, czy na krętych górskich drogach gdzie notorycznie gubił auto poprzedzające i w środku zakrętu dawał gaz do dechy. 2 auta później jest wzorowo, więc zostaje mi poczekać jeszcze dekadę![]()
Re: Awaryjne hamowanie + hamowanie podczas manewrowania zbyt "wrażliwe"
Dokładnie tak używam, w trybie ACC. Miło wiedzieć, że nie jestem sam w tej niedoli
Z innych ciekawostek, wypożyczyłem raz przyczepkę w której jedna z żarówek słabo kontaktowała. Kodżak uznał, że nerw dupa-oko istnieje, czego efektem wyłączył wszystkich asystentów, w tym ACC, monitorowanie martwego pola i pre-crash. Z inną przyczepką wszystko wróciło do normy. Przy niedziałającym tempomacie dało się na szczęście używać ogranicznika prędkości, ustawiałem prędkość podróżną i noga mogła luźniej opierać się o gaz.

Z innych ciekawostek, wypożyczyłem raz przyczepkę w której jedna z żarówek słabo kontaktowała. Kodżak uznał, że nerw dupa-oko istnieje, czego efektem wyłączył wszystkich asystentów, w tym ACC, monitorowanie martwego pola i pre-crash. Z inną przyczepką wszystko wróciło do normy. Przy niedziałającym tempomacie dało się na szczęście używać ogranicznika prędkości, ustawiałem prędkość podróżną i noga mogła luźniej opierać się o gaz.
