Problem w tym, że w przypadku poważnej awarii ASO i tak zrobi wszystko, aby wymigać się od naprawy gwarancyjnej. To, gdzie kupiłeś samochód nie ma wtedy znaczenia, bo i tak swoich praw musisz dochodzić sądownie a tam europejska gwarancje obowiązuje. Wystarczy popatrzeć na magazyny motoryzacyjne, opisujące takie, jak się okazuje powszechne zjawisko. Pamiętacie aferę ze sprzęgłami w Subaru?
Zakup w niezależnym salonie wydaje się dobrą opcją.
Zakup samochodu w niezależnym salonie samochodowym
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Re: Zakup samochodu w niezależnym salonie samochodowym
Kto co lubi ale jednym z głównych argumentów dla których zdecydowałem się na zakup nowego auta były spokój i bezpieczeństwo, rozumiane jako - zepsuje się w najmniej oczekiwanym momencie, no ok, zdarza się, ale ktoś kto się na tym zna, uprzejmie przyjmie auto na serwis i mi to naprawi, a ja dostanę auto zastępcze i nie będę musiał wykładać na szybko 20-30 tys. zł na nową skrzynię czy silnik, opłacać rzeczoznawcę, prawnika, latać po sądach, przeszukiwać dom w poszukiwaniu jakiś papierków i kwitów, wydzwaniać do pseudosprzedawcy po kolejne brakujące dokumenty/zaświadczenia (który to w takiej sytuacji pewnie już tak chętnie nie będzie odbierał telefonów ode mnie)... To nie dla mnie. Zwłaszcza, że oszczędność to nie 50% tylko zamiast wynegocjowanych 5-6% pewnie z 10-15%... Aa no i zaliczka na auto z salonu to 1-2% a nie 25-30%.