Kodiaq Klub

WTF - do czego do dochodzi..
dobrze, że Kodiaq póki co służy do targania różnych przyczep i innych bardziej/mniej ciężkich ładunków niżeli "przyczepki z prądem" a'la Niewiadow N250

Według mnie, pomysł idiotyczny, jeszcze bardziej głupi od idei elektrycznych aut.
Nie dość, że bardzo wielu kierowców nie potrafi cofać solo, to z przyczepką już mało kto.
Miejsca parkingowe za krótkie na taki zestaw.
Pomijam kwestię niemałych pieniędzy jakie trzeba by wydać na przyczepkę (przeglądy techniczne, dodatkowe tablice rejestracyjne) . A gdzie trzymać przyczepkę, jeśli będzie się chciało pokręcić po mieście solo?

Ekolodzy wymyślili sobie g...o i teraz na siłę szukają jak z tego bagna wyjść.
Dla ochrony klimatu wystarczyło sadzić miliony drzew wchłaniających spaliny i dwutlenek węgla, przetwarzając to na życiodajny tlen. Byłoby taniej i piękniej dla krajobrazu, ptaszki miałyby gdzie zakładać gniazda, itp.

Ja mam taki mały agregat prądotwórczy 5kW i nie zawaham się go użyć

W Tiguanie wraca do oferty silnik 2.0 TSI 190KM i dodatkowo wprowadzają 2.0 TSI 245KM o 32,5k droższy o 190-tki. https://autokult.pl/40369,volkswagen-ti ... -gti?amp=1

Ciekawe czy w przypadku KODIAQa będzie tak samo czy VW zostawi sobie mocniejszy silnik na wyłączność, bo jak dobrze pamiętam wcześniej w Tiguanie w odróżnieniu do KODIAQa był też silnik benzynowy o mocy 230 czy 240KM.

herman00 pisze: ↑

15 lut 2021, 11:41

Pomysł godny polecenia i do Enyaq-a, choć pewnie dość kosztowny:
https://e.autokult.pl/36617,francuzi-ma ... rc01=c801b

Kiedyś mieliśmy pomysł, żeby na przyczepie wozić krowę i podpiąć się pod jej krwioobieg. Wystarczyłoby ją karmić. Nie policzyliśmy niestety opłacalności tego rozwiązania, no i trzeba by jakoś zamienić energię życiową na prąd, do tego też jeszcze brakuje adaptera

Kto bogatemu zabroni
https://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/ ... Id,5079664

herman00 pisze: ↑

04 mar 2021, 11:33

Kto bogatemu zabroni
https://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/ ... Id,5079664

Te elektryki ludziom bokiem wyjdą, zwłaszcza gdy polskie nieudolne serwisy zaczną się autkami troskliwie opiekować.
Nie potrafią sprawnie zdiagnozować aut napędzanych motorami benzynowymi czy też dieslami, a co gdy przyjdzie się zająć skomplikowaną elektryką i elektroniką????

Witam!
Od 2 marca jeżdżę autkiem.
Na razie jest na dotarciu więc "szału nie ma d... nie urywa"
W sumie zrobiłem 626 km ze średnim spalaniem 8,2.
W salonie nie mogli uwierzyć, że tak można, ale jeżeli to 13 nowe auto to się wie jak docierać autko.
Jest wiele rzeczy za, ale wkurza mnie, że po drugim tankowaniu (zawsze tankuję na fulla do pierwszego odbicia) czujnik poziomu paliwa "zidiociał"!
Wskazał mi, że mam średnie spalanie 3,5 l na 100 km (chyba myślał, że jadę na lawecie)
Elektronika wszech obecna NAS dobije!!!!
Po cholerę tyle tego!
Jak na razie 4,5 w skali 5.0

KHUFU