Możemy przez to rozumieć, że przez 3-4 lata wyda się ponad 100.000 na naprawy?
Zaletą kupna samochodu za gotówkę, nawet używanego jest to, że nie musimy co miesiąc płacić za niego abonamentu. Teoretyzując: jeżeli na remont skrzyni wydamy 7-8 tys to i tak są tylko 2-3 raty leasingu, a samochód przejedzie kolejne 150tys.
Niech wydam kolejne 10-12 tys na ewentualne naprawy to i tak jest to kilka złotych mniej niż 100.000
No i taka mniej mierzalna wartość - pojazd jest cały czas nasz, a nie banku
Jeżeli auto jest z pewnego źródła i nie potrzebujemy na firmę odpisów, cena jest w miarę rynkowa, to moim zdaniem warto, nawet po przeliczeniu ewentualnych napraw skrzyni, sprzegięł, wymiany tarcz i klocków, olejów silnik/skrzynia/haldex