Chlapacze - czy jest sens?
Chlapacze - czy jest sens?
Właśnie jestem na etapie zamawiania kodiaqa w wersji L&K w kolorze białym i mocno zastanawiam się nad chlapaczami, czy jest sens zamawiać? Ostatnio jak zamawiałem Octavie to zamówiłem bez i po dwóch miesiącach dokładałem bo wiecznie drzwi były schlapane do samych szyb, z chlapaczami tego syfu było znacznie mniej, a są one tak dyskretne, że i na wyglądzie nic nie traciło. Możecie podzielić się swoimi doświadczeniami?
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 19 maja 2019, 13:53
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Samochód: Skoda Kodiaq 2.0TDI 200KM L&K
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Osobiście nie zamówiłem. Jakoś handlowiec mi to odradzał i tak mi się nie podobało za bardzo.
Z tego co pamiętam to tak chyba salon dokłada a nie fabryka.
Zobacz jeszcze do tematu: viewtopic.php?f=11&t=505
Z tego co pamiętam to tak chyba salon dokłada a nie fabryka.
Zobacz jeszcze do tematu: viewtopic.php?f=11&t=505
Re: Chlapacze - czy jest sens?
To zależy na jakie chlapacze trafiszmariu_sz pisze: ↑04 lis 2022, 12:16Właśnie jestem na etapie zamawiania kodiaqa w wersji L&K w kolorze białym i mocno zastanawiam się nad chlapaczami, czy jest sens zamawiać? Ostatnio jak zamawiałem Octavie to zamówiłem bez i po dwóch miesiącach dokładałem bo wiecznie drzwi były schlapane do samych szyb, z chlapaczami tego syfu było znacznie mniej, a są one tak dyskretne, że i na wyglądzie nic nie traciło. Możecie podzielić się swoimi doświadczeniami?
Ja mam założone dyskretne, prawie ich nie widać. Montaż u dealera.
Kolega odbierał 4 miesiące później w innym oddziale tego samego dealera i dostał chlapacze prawie jak od żuka - ja bym takie chciał.
Oba komplety chlapaczy oryginalne. Darowanemu w nadkola się nie zagląda, więc są jakie są.
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Tak, są jako oddzielne akcesoria i będą zakładane w salonie. Zamówiłem z, ale jeszcze się zastanowię, zawsze mogę poprosić, aby od razu nie zakładali i przed finalnym montażem przymierzyć jak to wygląda "na żywo".Bili pisze: ↑04 lis 2022, 12:51Osobiście nie zamówiłem. Jakoś handlowiec mi to odradzał i tak mi się nie podobało za bardzo.
Z tego co pamiętam to tak chyba salon dokłada a nie fabryka.
Zobacz jeszcze do tematu: viewtopic.php?f=11&t=505
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Te Twoje dyskretne cos chronią czy nie bardzo?elmiko pisze: ↑04 lis 2022, 13:37To zależy na jakie chlapacze trafiszmariu_sz pisze: ↑04 lis 2022, 12:16Właśnie jestem na etapie zamawiania kodiaqa w wersji L&K w kolorze białym i mocno zastanawiam się nad chlapaczami, czy jest sens zamawiać? Ostatnio jak zamawiałem Octavie to zamówiłem bez i po dwóch miesiącach dokładałem bo wiecznie drzwi były schlapane do samych szyb, z chlapaczami tego syfu było znacznie mniej, a są one tak dyskretne, że i na wyglądzie nic nie traciło. Możecie podzielić się swoimi doświadczeniami?
Ja mam założone dyskretne, prawie ich nie widać. Montaż u dealera.
Kolega odbierał 4 miesiące później w innym oddziale tego samego dealera i dostał chlapacze prawie jak od żuka - ja bym takie chciał.
Oba komplety chlapaczy oryginalne. Darowanemu w nadkola się nie zagląda, więc są jakie są.
-
- Posty: 646
- Rejestracja: 04 lut 2018, 10:28
- Lokalizacja: Polska
- Samochód: był Kodiaq Style 2,0 TDI 140kW, 4x4, DSG + dodatki
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Wszystko jest kwestią gustu lub podejścia do tego czym auto ma być. Czy ma być biżuterią którą trzeba z pietyzmem/namszczeniem pieścić i pucować, czy powodem do dumy przed sąsiadami, czy też rzeczą praktyczną do codziennego użytkowania w każdych warunkach drogowych i pogodowych.mariu_sz pisze: ↑04 lis 2022, 12:16Właśnie jestem na etapie zamawiania kodiaqa w wersji L&K w kolorze białym i mocno zastanawiam się nad chlapaczami, czy jest sens zamawiać? Ostatnio jak zamawiałem Octavie to zamówiłem bez i po dwóch miesiącach dokładałem bo wiecznie drzwi były schlapane do samych szyb, z chlapaczami tego syfu było znacznie mniej, a są one tak dyskretne, że i na wyglądzie nic nie traciło. Możecie podzielić się swoimi doświadczeniami?
Dla mnie auto jest, jak łyżka do zupy, obuwie, zegarek, czyli jest do codziennego użytku tak, jaka jest potrzeba.
Stąd nie smaruję blachy jakimiś cudownymi nabłyszczaczami za grubą kasę, myję w zasadzie 3 razy do roku (po i przed zimą, w trakcie lata), jeżdżę po dziurach, krawężnikach, nie zwalniając zbytnio po śpiących policjantach, itp.
Odpowiadając na pytanie, czy zamontować chlapacze, odpowiem tak: by ułatwić sobie życie, przed odbiorem auta z salonu zamówiłem zamocowanie firmowych chlapaczy na przód i tył oraz dedykowanych progów (podestów) bocznych. Było to dla mnie akcesorium z gatunku must have. Nie wyobrażam sobie auta klasy SUV bez takich akcesoriów. SUV to nie limuzyna.
Do dzisiaj nie mam problemu (tak jak ci, co chlapaczy i podestu nie mają) pochlapanych błotem/brudem drzwi kierowcy, tylnego zderzaka. Wszystko jest czyściuteńkie, mimo jeżdżenia także po gruntowych zabłoconych drogach.
Możesz z obrzydzeniem obejrzeć moją furmankę w zakładce „Nasze auta”.
Follow your dreams
Cenię swój wzrok i czas, dlatego nie czytam niechlujnie pisanych postów! Oczekujesz pomocy, używaj poprawnej pisowni.
Popieram akcję na rzecz poprawnej pisowni i ortografii w Internecie: BYKOM-STOP!
Cenię swój wzrok i czas, dlatego nie czytam niechlujnie pisanych postów! Oczekujesz pomocy, używaj poprawnej pisowni.
Popieram akcję na rzecz poprawnej pisowni i ortografii w Internecie: BYKOM-STOP!
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Ok, dziękuję za wszystkie opinie, zamówiłem z chlapaczami, zobaczymy ile będzie trzeba teraz czekać
Re: Chlapacze - czy jest sens?
jak bedziesz mial jiz auto to wrzuc zdjecia z kilku ijec zobaczymy jak wygladaja, no i info jaki to model dyskretny czy typu zuk:)