Nie wiem czy dobrze je widać
Chlapacze - czy jest sens?
- MałGorzata
- Posty: 2888
- Rejestracja: 09 lip 2017, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Samochód: (Kodiaq Style 2.0 TSI 4x4 7DSG) -> -> -> Enyaq 60
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Ładne felgi. Osiemnastki?
----
Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER
Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Sprawdziłem. Kolega ma - przynajmniej z tyłu - chlapacze 565075101, starszy model. Moje to 565075101A, nowsze, nieco mniejsze.
- MałGorzata
- Posty: 2888
- Rejestracja: 09 lip 2017, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Samochód: (Kodiaq Style 2.0 TSI 4x4 7DSG) -> -> -> Enyaq 60
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Potwierdzam. Mam takie same felgi tylko, że 19" w czarnym Enyaqu.
----
Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER
Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Oooo Jak ja kupowałem to chyba nie było 19tek w tym wzorze, więc Kolega może mieć 19 tki.MałGorzata pisze: ↑06 lis 2022, 11:05Potwierdzam. Mam takie same felgi tylko, że 19" w czarnym Enyaqu.
Re: Chlapacze - czy jest sens?
To są te mniejsze ,jak kupowałem miałem do wyboru mniejsze lub większe wzięłam te większe bardziej się zgrywają z przednimi.A felgi to 18
Re: Chlapacze - czy jest sens?
Nie no, wizualnie tragedii z tymi chlapaczami nie ma, a zawsze to mniej syfu leci na progi i zderzak więc dobrze, że zamówiłem autko z nimi.
Re: Chlapacze - czy jest sens?
bubuś: widze jakąś niespójność w tej wypowiedzi. Auto jest dla Ciebie łyżką to jak bym wrzucał je do zmywarki i po co te chlapacze ?bubuś pisze: ↑04 lis 2022, 16:26Wszystko jest kwestią gustu lub podejścia do tego czym auto ma być. Czy ma być biżuterią którą trzeba z pietyzmem/namszczeniem pieścić i pucować, czy powodem do dumy przed sąsiadami, czy też rzeczą praktyczną do codziennego użytkowania w każdych warunkach drogowych i pogodowych.mariu_sz pisze: ↑04 lis 2022, 12:16Właśnie jestem na etapie zamawiania kodiaqa w wersji L&K w kolorze białym i mocno zastanawiam się nad chlapaczami, czy jest sens zamawiać? Ostatnio jak zamawiałem Octavie to zamówiłem bez i po dwóch miesiącach dokładałem bo wiecznie drzwi były schlapane do samych szyb, z chlapaczami tego syfu było znacznie mniej, a są one tak dyskretne, że i na wyglądzie nic nie traciło. Możecie podzielić się swoimi doświadczeniami?
Dla mnie auto jest, jak łyżka do zupy, obuwie, zegarek, czyli jest do codziennego użytku tak, jaka jest potrzeba.
Stąd nie smaruję blachy jakimiś cudownymi nabłyszczaczami za grubą kasę, myję w zasadzie 3 razy do roku (po i przed zimą, w trakcie lata), jeżdżę po dziurach, krawężnikach, nie zwalniając zbytnio po śpiących policjantach, itp.
Odpowiadając na pytanie, czy zamontować chlapacze, odpowiem tak: by ułatwić sobie życie, przed odbiorem auta z salonu zamówiłem zamocowanie firmowych chlapaczy na przód i tył oraz dedykowanych progów (podestów) bocznych. Było to dla mnie akcesorium z gatunku must have. Nie wyobrażam sobie auta klasy SUV bez takich akcesoriów. SUV to nie limuzyna.
Do dzisiaj nie mam problemu (tak jak ci, co chlapaczy i podestu nie mają) pochlapanych błotem/brudem drzwi kierowcy, tylnego zderzaka. Wszystko jest czyściuteńkie, mimo jeżdżenia także po gruntowych zabłoconych drogach.
Możesz z obrzydzeniem obejrzeć moją furmankę w zakładce „Nasze auta”.