Akcesoria przy odbiorze auta

[WuWu]

Nie wiem jakie macie "błoto" w okolicy ale ja ostatnie gumowe dywaniki miałem wieki temu póki sprzedawca że skody powiedział mi, że jak lubię kałuże w aucie to mi doda gumowe na zime. Posłuchałem go i już nigdy na zimę nie zmieniałem dywaników. Przecież welurowe są o niebo lepsze na każdą porę roku. Nie wiem jak na błoto, na śnieg zdają egzamin.

Przecież nie musisz mieć błota, wystarczy śnieg.
Jak rotopi się na materiałowych to masz mokre, wsiąka itd. nie wspomajac o błocie, soli itp...
Na gumowych robią się kałuże które możesz łatwo usunąć wyjmując na chwilę dywanik.

Kiedyś myślałem tak jak Ty. Uwierz albo najlepiej sam sprawdź, że te oryginalne dywaniki welurowe (takie są grubsze niż zamienniki, niektórzy mówią na nie premium) właśnie są podgumowane i nic nie przecieka do wykładziny podłogowej, ponadto cały śnieg zatrzymuje się na niej po czym odparowuje. Nie masz żadnej kałuży na wycieraczce nie trzymasz butów w najmniejszej kałuży a podłoga w aucie jest sucha. Jak myje auto to myje także te dywaniki. Wszystko jest super. W każdym aucie mam juz tylko welurowe od paru lat.

Natomiast w sprawie błota. Jeśli ktoś ma błoto po kostki bo ma tak jeszcze koło domu lub ma taką pracę, to i ma gumowe buty i pewnie pasują mu też gumowe dywaniki . Ja na szczęście z błotem mam do czynienia tylko jak idę np w góry, ale wtedy na parkingu zakładam odpowiednie buty i po powrocie do auta zmieniam, a te wrzucam do box-a dachowego i po problemie. I nie dlatego żeby auta nie ubrudzić, tylko nie chodzę w klapkach/trampkach itp po górach nawet w lecie.

[herman00]

Nie bardzo rozumiem. Woda wsiąka w dywaniki welurowe/materiałowe i jest super, żadnej kałuży, codziennie dywaniki wyjmuję, wkładam do pralki, potem suszarki. Jak nie wkładam do suszarki, to rano wstaję i mam wewnątrz auta saunę mokrą albo jak parkuję na zewnątrz to mam szyby zamarznięte od wewnątrz, bo na szybach skropliła się woda i zamarzła. Klima podczas jazdy nie wywali takiej ilości pary która jest z dużej ilości wody w dywanikach welurowych. Jak mam dywaniki gumowe, to przy każdej okazji pozbywam się kałuży ze śniegu, a niewielka ilość wilgoci jest usuwana przez klimę i nic więcej nie muszę robić. Czy gdzieś popełniam błąd w swoich obserwacjach - proszę o poprawienie mnie.

[WuWu]

Woda wsiąka w dywaniki welurowe. Dywaników codziennie nie wyjmuje. Klima/ogrzewanie w zależności od pogody ogarnia wszystko. Dywaniki myje tylko Karcherem jak myje auto i zostawiam na ogrodzeniu do wyschnięcia. Nigdy nie miałem takich problemów jak Ty opisujesz. Tak użytkuje obecnie w Kodiaqu, superbie i yeti. Nigdy nie wpadłem na pomysł alby włożyć je do pralki czy suszarki. Oryginalne są dość sztywne i chropowate od spodu a od góry mięsiste miękkie jak gruby dywan. W aucie nie mam żadnych zapachów bo nie lubię więc jakaś wilgoć wyczuł bym od razu. Robię też co roku ozonowanie. Klimy nigdy nie wyłączam chodzi zima lato i sama albo chłodzi albo grzeje. Spotkałem się z przypadkami że ludzie jak nie jest gorąco to wyłączają klimy. Może tu jest ta różnica.

[herman00]

Witaj, nigdy nie wyłączam klimy i nie wyobrażam sobie welurowych dywaników. Takowe fabryczne dostałem od dealera i nawet z tyłu pierwszej zimy zostawiłem, ale potem wyleciały z hukiem. Kilka razy pojechaliśmy w 4 osoby, zostało błoto na dywanikach i była wilgoć w samochodzie. Klima tego nie ogarnie, maksimum możliwości to para z ust 4 osób. Według moich obserwacji różnica może być taka, że jeśli ktoś parkuje w garażu to nie widzi wilgoci jaka rozeszła się po samochodzie - nie widać - nie ma ! Jeśli ktoś parkuje "pod chmurką" to po nocy, zanim klima "ogarnie" wilgoć, a raczej podgrzewanie przedniej i tylnej szyby, to dostrzeże że wilgoć jednak jest tzn. jeśli nie wylał wody z korytek.

[sylwekr]

Problem z wilgocią może zależeć też od tego jak jest użytkowane auto. Jeśli ktoś jeździ 1 - 2 razy w tygodniu i tylko to przemieszczanie z punktu A do B to dużo nie wniesie. Jeśli natomiast ktoś jeździ codziennie, wielokrotnie wsiada / wysiada, jeździ z pasażerami to bajoro w środku zrobi się dosyć szybko. Ja w poprzednim aucie miałem gumowe i welurowe, na początku zamieniałem na zimę i lato, ale przez ostatnie 3 lata cały czas welurowe i też nie miałem problemów z wilgocią w aucie.

[chris24]

WuWu: to nie jest kwestia myślenia tylko doświadczenia. Zawsze miałem komplet dywaników ori tylko na okres "suchy" i zawsze były one podgumowane ale jak dużo śniegu to o tak woda się potrafiła bokiem przedostać a jeśli nawet nie to one same w sobie były mokre, brudne i nie wybobrażam sobie jeżdżenia cały sezon z taki mokrym śmierdzącym i zasolonym dywanem. Ponadto jeżeli ktoś używa 1 komletu materiałowych także zimą to zużywają się draatycznie szybko i nawet jak to upierzesz i wysuszysz na lato to wygląda nieciekawie.

[WuWu]

WuWu: to nie jest kwestia myślenia tylko doświadczenia. Zawsze miałem komplet dywaników ori tylko na okres "suchy" i zawsze były one podgumowane ale jak dużo śniegu to o tak woda się potrafiła bokiem przedostać a jeśli nawet nie to one same w sobie były mokre, brudne i nie wybobrażam sobie jeżdżenia cały sezon z taki mokrym śmierdzącym i zasolonym dywanem. Ponadto jeżeli ktoś używa 1 komletu materiałowych także zimą to zużywają się draatycznie szybko i nawet jak to upierzesz i wysuszysz na lato to wygląda nieciekawie.

hmmm "doświadczenie" .... ponad 30 lat z różnymi autami i przejechanie własnymi autami ponad 0,5 miliona km (już przestałem liczyć ale miliona jeszcze nie ma ) i wydaje mi się że jakieś doświadczenie na swój użytek już mam.
hmmm "mokre, brudne i nie wybobrażam sobie jeżdżenia cały sezon z taki mokrym śmierdzącym i zasolonym dywanem" ..... też sobie nie wyobrażam dlatego myję auto to i myję kerscherem dywaniki aby były czyste
hmmm "jeżeli ktoś używa 1 komletu materiałowych także zimą to zużywają się draatycznie szybko".... tak zużywają się. Dywaniki zmieniam jak się zużyją tak jak wycieraczki, opony itp... kiedyś w jednym aucie wymieniłem nawet fotele a w innym wymieniłem całe poszycie materiałowych foteli na nową skórę (oczywiście nie sam) a ile wymieniłem dywaników ? nie pamiętam
hmmm "jak to upierzesz i wysuszysz na lato to wygląda nieciekawie".... nigdy nie prałem w domyśle w pralce - to wypowiedź innego Kolegi z forum - myję kerscherem a jak wyglądają nieciekawie to zmieniam je na nowe

myśłenie czy doświadczenie Jedno i drugie mówi mi abym zmieniał filtry kabinowe co roku, używał wkładów węglowych a nie zwykłych bo nie czuć tak smrodów z ulicy, ozonował auto ozonatorem a nie jakimiś sprayami antybakteryjnymi, Jak wiadomo ozon ma właściwości dezynfekujące, usuwa bakterie, zarodniki pleśni, wirusy i grzyby, w skrócie oczyszcza i odświeżanie powietrze. itp itd To też ma istotną rolę na jakość powietrza w aucie.

Podsumowując, w zasadzie mamy podobne poglądy tylko inaczej je rozwiązujemy i nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać do swoich rozwiązań. Mnie przyjemniej się jeździ z welurowymi dywanikami.

[chris24]

Po prostu masz inne doświadczenia oraz oczekiwania.
Masz tak jak chcesz, my też.

[Bili]

Sam korzystam z materiałowych cały rok, nie podobają mi się gumowe. Nigdy też nie miałem problemu z wilgocią w takiej sytuacji nie ważne czy auto stało w garażu czy na zewnątrz (choć głównie parkuje w garażu). Cały rok jeżdżę na włączonej klimatyzacji.