Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Masz auto 3 tygodnie, a już wiesz jak będzie wyglądał silnik po trzech latach? Mam najechane 17 tysięcy i nie odnotowałem jakiegoś specjalnego zabrudzenia silnika, a parę dni temu dolewałem płynu do spryskiwaczy.
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Teraz się zastanawiam - jak dołożysz uszczelkę to zmienisz warunki, dla których zaprojektowany jest układ chłodzenia. Może trochę na wyrost, ale coś w tym może być.
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Ad.3 a masz wlaczony automatyczny hamulec czy musisz trzymać nogę na hamulcu zeby nie ruszyl?
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
herman00: " Do Kodiaqa od razu kupiłem owiewki na drzwi"
Do Kodiaqa owiewki ? Ty tak serio ?
Do Kodiaqa owiewki ? Ty tak serio ?
-
- Posty: 1088
- Rejestracja: 23 wrz 2018, 11:53
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Samochód: GunMetal Sportline 2.0TDI 190KM
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Wcale bym tego nie przekładał na brak wiedzy, czy umiejętności projektantów i produkcji. To zwykła ekonomia. Czyli jak wspomniałeś - księgowi. Teraz nikt nie produkuje samochodów "na wieczność". Kamienie wozisz na dachu? Silnik oglądasz codziennie z rodziną? Daj spokój, auto fajnie jeździ Moje po trzech latach też ma uwalony silnik, szczególnie że w trzecim miesiącu od zakupu już zaliczyło 100km zlot 4x4. Nie ma rdzy, wżerów. Za to ma niezłe multimedia, cały Skoda Connect jest fajny. Możliwości konfiguracyjne VC bardzo duże. A jak dołożysz wszystkie modyfikacje jakie możesz zrobić choćby OBDEleven, to nie wiem, czy znajdziesz gdzieś takie drugie wdzięczne auto.herman00 pisze: ↑01 sty 2022, 16:25Powiem tak. Kiedyś na tym forum porównałem moje poprzednie auto - Chevrolet Captiva z Kodiaq-iem i ktoś z kolegów stwierdził, że to przepaść technologiczna, na korzyść Kodiaq-a oczywiście. 10 lat w konstrukcji samochodów (Chevrolet 2007 - "misiek" 2017) to rzeczywiście epoka, ale Skoda (VW) nie odrobili lekcji w tym elemencie konstrukcji jakim jest uszczelnienie i wyciszenie. Kodiaq (Skoda VW) nie dorównuje pod względem konstrukcji koreańskiemu autu z 2007 roku pod wieloma względami. Złe uszczelnienie maski, tragiczne uszczelnienie drzwi, fatalne uszczelnienie tylnej klapy - wszędzie syf i brud. W Captivie wewnętrzne elementy drzwi wystarczyło przetrzeć raz w roku, w Kodiaqu są do czyszczenia po każdym myciu. O infantylnych, ostrych, niedopracowanych plasticzków wewnętrznych drzwi (na dole) nie wspomnę - w Captivie takich niepotrzebnych plasticzków nie było. Silnik w Kodim uwalony. Klapa bagażnika od środka uwalona. Zobaczcie jak wygląda dach - strach go dotknąć, bo blacha się ugina - w Captivie były delikatne "ryfle", zagłębienia które wzmacniały i usztywniały dach i konstrukcję - czy inżynier o tym nie wiedział ? Do Kodiaqa od razu kupiłem owiewki na drzwi, które świetnie sprawdzały się w Captivie. Kupiłem, założyłem i zdjąłem po pierwszej jeździe "S" przy prędkości 120km nie dało się jechać Kodim ze względu na hałas - w Captivie nie było problemu nawet można było jechać 180km/h i nie było takiego hałasu. Niestety te elementy to albo ręka księgowych albo niedopracowanie inżynierów.
Zadowolny z GunMetal Sportline
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Pytanie było przecież do Ciebie. Powtórzę dokładniej - po co wkładać owiewki do współczesnego auta, kiedyś to miało uzasadnienie przy braku AC ale dzisiaj ?
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 14 paź 2021, 12:54
- Samochód: czekam na: Skoda Kodiaq 2.0 TDI 150KM 4x4
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Może jak ktoś pali?
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
A to faktycznie, nie wiedziałem że do palenia to jest wymagane, przepraszam.
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 14 paź 2021, 12:54
- Samochód: czekam na: Skoda Kodiaq 2.0 TDI 150KM 4x4
Re: Kodiaq po odbiorze - pytania i rozwiązania rożnych problemów
Do palenia to tylko moja sugestia była
Wracając do tematu drżenia pedału hamulca...
Czułem, bo jak się okazało po przejechaniu ok 1000km, drżenie jest już niewyczuwalne. Zatem problem sam ustąpił. Samo się wyregulowało.
Wracając do tematu drżenia pedału hamulca...
Opisywałem sytuację bez włączonego AutoHold, czyli trzymam nogę na hamulcu i czułem drżenie (taki efekt jakby sprzęgło było źle ustawione).
Czułem, bo jak się okazało po przejechaniu ok 1000km, drżenie jest już niewyczuwalne. Zatem problem sam ustąpił. Samo się wyregulowało.