Strona 3 z 3

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 22 mar 2020, 22:09
autor: stingerA6
Wystarczy tych dywagacji.
Wracamy do podstawowego zapytania.
TDI czy TSI?

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 22 mar 2020, 23:21
autor: lycone
Biały88 pisze:
lycone pisze:
22 mar 2020, 12:10
Up: dzięki za wyjaśnienie

Czasami się zastanawiam skąd ludzie biorą te swoje dziwne teorie :D
Z tego samego źródła, co Twój brak wiary w jedną z nich...Nie uwzględniłeś, że ktoś może wypowiadać się na dany temat na podstawie rzetelnej wiedzy, popartej praktyką??? No, ale skoro nawet profesjonalny serwis (SKODY) nie potrafi użyć słowa "nie wiem", tylko wymyśla "dziwne teorie", to czego tu oczekiwać...
Pisałem poważnie z tymi wyjaśnieniami. Łój wydaje się najbardziej prawdopodobną wersją. W sprawie dziwnych teorii chodziło mi tylko i wyłącznie o "gryzonie nie lubią benzyn" ;)

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 23 mar 2020, 18:49
autor: asterix
No i dylemat jest dalej. Tsi juz mialem w oktawce rowniez jezdzilem kodiaq z tsi z salonu . Wiec tera nie pozostaje mi nic inneg tylko sie smignac tdi i rs ktory mi caly czas chodzi po glowie...

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka


Re: Dylemat chyba kazdego..

: 23 mar 2020, 19:25
autor: tomek000
asterix pisze:
23 mar 2020, 18:49
No i dylemat jest dalej. Tsi juz mialem w oktawce rowniez jezdzilem kodiaq z tsi z salonu . Wiec tera nie pozostaje mi nic inneg tylko sie smignac tdi i rs ktory mi caly czas chodzi po glowie...

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka
Osobiście nie jeździełm kodiaq'iem tdi, miałem octavie tdi, teraz kodiaq tsi Wg mnie do kodiaq pasuje diesel i przy Twoich przebiegach zdecydowałbym się na tdi. Diesel stracił sens w mniejszych autach, ale kodiaq jest duży i ciężki więc jeśli jeździłbym powyżej 20-25kkm rocznie brałbym tdi i nie koniecznie liczył czy się zwróci czy nie zwróci.

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 23 mar 2020, 23:53
autor: michalmiko
lycone pisze:
22 mar 2020, 9:47
W jakim Ty świecie żyjesz? Ja jeżdżę tylko dieslami i nigdy nie miałem pogryzionego. Świadczy to o tym, że u mnie nie ma kun czy o tym, że gryzonie nie lubią diesli? :D
Może nie masz w okolicy gryzoni, może poprzednie diesle nie miały eko-dodatków wabiących zwierzęta. Zobacz na forum, czy grupie facebookowej, że problemy z przegryzionymi przewodami są tylko w dieslach. Nigdy nie widziałem na forum uszkodzonego silnika TSI przez gryzonie.
Biały88 pisze:
22 mar 2020, 11:01
Rodzaj napędu nie ma żadnego znaczenia w problemie pogryzienia przewodów przez kuny. Czynnikiem przyciągającym gryzonie jest zapach i smak łoju zwierzęcego, który został zaimplantowany w otulinę kabli (i innych tworzyw sztucznych) w procesie produkcji. Łojem tym smarowane są formy wtryskarek, bo żadne inne (syntetyczne) smarowidło tak dobrze się nie sprawdza. Prawidłowość wyboru auta przez gryzonie jest więc inna...im nowsze, tym większa szansa na pogryzienie, bo zapach intensywniejszy. Stare strucle już tak nie smakują ;) .
Być może diesle mają jakiś podzespół, który wabi gryzonie pod maskę. Nie jestem ekspertem w tym temacie, a jedynie opisuję swoje spostrzeżenia.

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 24 mar 2020, 7:10
autor: Malenstwo8
Mam tdi i jeździ się świetnie.

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 25 mar 2020, 16:15
autor: koper
Myślę, że będę obiektywny w mojej poradzie. Osobiście trzeci rok jeżdżę Kodiaqiem 2.0 TDI 150KM, mam przejechane 84 tys. kilometrów, średnie spalanie 6,7-6,8 l/100km. Miesiąc temu dla żony kupiliśmy Tiquana 2.0 TSI 190KM, którym tez wielokrotnie miałem okazję jeździć, na razie przejechał on niewiele bo około 1 tys. kilometrów ze średnim spalaniem około 9 l/100km. Jeżeli jesteś w stanie zaakceptować trochę większe wydatki za paliwo to nie zastanawiaj się dalej, tylko bierz benzynę. Powiem krótko między tymi silnikami jest przepaść. Kultura pracy, dynamika, elastyczność, hałas to wszystko jest na korzyść 2.0 TSI. Jak pojeżdżę trochę Tiquanem żony, to aż mi się nie chce wsiadać do mojego "traktora". Następne auto napewno będzie z mocnym silnikiem benzynowym.

Re: Dylemat chyba kazdego..

: 26 mar 2020, 20:48
autor: wujeq
Wg mnie podstawowym kryterium dla wyboru silnika (by go nie zajechać) to rodzaj tras. Jak jeździsz mało i często odpalasz/gasisz silnik to benzyna - a jaka to już wg własnych preferencji i portfela :) - a jeśli gonisz autko codziennie do pracy kilkadziesiąt km to wybór powinien paść na diesla, ewentualnie tutaj jeśli portfel nie gra roli to benzyna również się sprawdzi :P powodzenia

Sam jeżdżę aktualnie benzyną choć to pierwsze auto z takim silnikiem, ponieważ teraz mało jeżdżę i zdarzają się krótkie trasy (sklep, przedszkole, odwiedzić rodzinkę, znajomych... ) a wcześniej przez paręnaście lat minimum do pracy w jedną stronę to 40km a bywało 100km stąd wybór wtedy padał na diesle (peugeot 1.6 hdi baaaaardzo pozytywne odczucia a spalanie śmieszne pamiętam w trasie nawet 4l/100km śmiga do dziś 258 000 km :) , octavia 1,9 TDI miodzio najlepszy silnik jaki miałem, outlander 2.0 Di-D moc większa, silnik niby najbardziej awaryjny w tym modelu ale 150 000 zrobił i śmiga z tego co wiem dalej:)