Kodiaq Klub

Dokładnie, chodzi o szkodę całkowitą, a firmy ubezpieczeniowe coraz częściej idą w stronę szkody całkowitej (GlobalMotors na youtube, jak gościa z superbem załatwiła firma)

Leasing trzeba brać w dużych firmach, a nie jakieś garażowe, które kuszą dobrymi ofertami a potem przy wypadku albo szkodzie jest problem. Nie ma kasy ani auta.

Jak jest szkoda całkowita to się dostaje tyle ile auto jest warte, napisane zazwyczaj w umowie AC, ja w mojej miałem do wyboru jaka to ma być kwota np. Czy 110k czy 90k. Wycena musi być zgodna z katalogami. A chyba wiadomo że auto traci na wartości z roku na rok. Więc dalej nie widze sensu tego gapa. Może ktoś zapoda jakieś jeszcze argumenty, najlepiej za braniem gapa bo ja narazie żadnego nie mam, nie widzę ale moze tez się nie znam.

Jeśli wartość auta w czasie szkody całkowitej wynosi 90k, w ratach leasingowych zapłaciłeś już 100k a do tego masz jeszcze do zapłacenia na przykład 8k to jesteś do tyłu.

To tak nie działa ze szkodą całkowita, zawsze jesteś w plecy.

Ale przecież AC po 3-4 latach będzie niższe w przypadku szkody całkowitej bo wartość auta spada, a dzięki GAP dostajesz tyle ile masz na fakturze. Oczywiście lepiej aby się nie przydał. Ja mam leasing konsumencki i GAP nie był obowiązkowy. Wziąłem jako opcję z "zewnatrz" na 4 lata i zapłaciłem za cały okres duuuzo mniej niż wynosi roczna składka pełnego ubezpieczenia.

mpirek pisze:Obowiązkowy przy leasingu

Kiedy w czerwcu tego roku, szukałem auta i robiłem kalkulacje w VW FS na Tarraco, Kodiaq i Tiguan AllSpace, w żadnym z przypadków GAP nie był obowiązkowy.
Kalkulowałem wynajem długoterminowy oraz zwykły leasing operacyjny.
Poza tym czy GAP w racie, przy użytkowaniu mieszanym auta, to przypadkiem nie jest się w plecy...?

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka