Czy można żałować braku napędu 4x4?
: 22 kwie 2019, 21:11
Hej,
Przede mną zakup Kodiaqa i nie mogę się zdecydować czy potrzebuję 4x4 czy nie.
Do tej pory jeździłem autem z napędem na przód i dopóki miałem opony zimowe, to nawet na mojej rzadko odśnieżanej drodze do domu pod górkę nie miałem większego problemu z podjazdem. Koła czasem boksowały ale nigdy nie stanąłem na zimówkach w połowie drogi (volvo s60 więc auto też niemałe).
W opcji 1.5 TSI (benzyna) jaką chcę zakupić, napęd 4x4 jest droższy około 9tys złotych, według katalogu będzie zużywać 1,2l/100km benzyny więcej. Jest to też kolejny element który trzeba serwisować i który może się zepsuć.
Autem nie mam zamiaru jeździć terenowo, bo to nie terenówka. Latem przez szutrową polną łąkę przejechać da się autem z napędem na przód. Jak dla mnie wszystko do tej pory wskazuje, że napędu na 4 koła nie potrzebuję.
Niemniej jednak wiem, że jeżeli teraz się na niego nie zdecyduję, a potem będę tego żałować to czasu już nie cofnę. Nie lubię kupowania "na zapas", tym bardziej że nie jest to tylko jednorazowy wydatek 9tys złotych ale również większe koszta eksploatacyjne w przyszłości. Tylko że autem chcę pojeździć długo, a nie wymieniać za dwa lata, bo np. przy takich gabarytach i wadze ślizgam się zimą po wiejskich drogach.
Czy ktoś z Was nie kupił 4x4 i teraz tego żałuje?
Przede mną zakup Kodiaqa i nie mogę się zdecydować czy potrzebuję 4x4 czy nie.
Do tej pory jeździłem autem z napędem na przód i dopóki miałem opony zimowe, to nawet na mojej rzadko odśnieżanej drodze do domu pod górkę nie miałem większego problemu z podjazdem. Koła czasem boksowały ale nigdy nie stanąłem na zimówkach w połowie drogi (volvo s60 więc auto też niemałe).
W opcji 1.5 TSI (benzyna) jaką chcę zakupić, napęd 4x4 jest droższy około 9tys złotych, według katalogu będzie zużywać 1,2l/100km benzyny więcej. Jest to też kolejny element który trzeba serwisować i który może się zepsuć.
Autem nie mam zamiaru jeździć terenowo, bo to nie terenówka. Latem przez szutrową polną łąkę przejechać da się autem z napędem na przód. Jak dla mnie wszystko do tej pory wskazuje, że napędu na 4 koła nie potrzebuję.
Niemniej jednak wiem, że jeżeli teraz się na niego nie zdecyduję, a potem będę tego żałować to czasu już nie cofnę. Nie lubię kupowania "na zapas", tym bardziej że nie jest to tylko jednorazowy wydatek 9tys złotych ale również większe koszta eksploatacyjne w przyszłości. Tylko że autem chcę pojeździć długo, a nie wymieniać za dwa lata, bo np. przy takich gabarytach i wadze ślizgam się zimą po wiejskich drogach.
Czy ktoś z Was nie kupił 4x4 i teraz tego żałuje?