Kodiaq Klub

Pytanie narzuca się samo, co oni takiego robili, że zdarli lakier do blachy?
Przecież normalne to to nie jest.

Sprawdź dobrym miernikiem grubości lakieru czy pozostałe elementy nie są zniszczone.

Zawsze jak widzę tą polerkę z gąbka na wiertarce to już mam dreszcze na plecach. Z tym naprawdę trzeba uważać. Przykra sprawa, mam nadzieję, że się szybko rozwiąże.

futerkiem robili więc z tego co się dowiedziałem to łatwiej uszkodzić bo temperatura pracy wyższa

Vibor pisze: ↑

17 gru 2018, 10:33

futerkiem robili więc z tego co się dowiedziałem to łatwiej uszkodzić bo temperatura pracy wyższa

Właśnie, futerko (zwłaszcza filcowe) użyte do polerowania niesie kolosalne zagrożenie dla lakieru, jeśli pucybut nie ma czucia w dłoniach. Wystarczy zbyt lekkie dociśnięcie i niemal iskry się sypią. z lakieru.

Podobnie, aczkolwiek mniej niebezpieczne, jest posługiwanie się gąbkami. Są miękkie (do końcowego wybłyszczania), średnie i twarde (do poważniejszej polerki, z brudu, itp). Też można nimi zedrzeć klar, a i nawet lakier (bezpieczniej jest gąbkę nasączyć wodą).

Futerkiem i pastą to u mnie balustradę ze stali kwas. po spawaniu szlifowali... Współczuję.

Vibor pisze: ↑

17 gru 2018, 10:33

futerkiem robili więc z tego co się dowiedziałem to łatwiej uszkodzić bo temperatura pracy wyższa

Tak też myślałem,jak obroty za wysokie i nieodpowiednio dobrana pasta polerska to takie futerko po prostu topi lakier z powodu zbyt wysokiej temperatury i potem mamy takie właśnie efekty
Znajomy kiedyś postanowił wypolerować sobie po woskowaniu nową Skodę Felicję taką właśnie nakładką z futerkiem zwykłą wiertarką.
Po pewnym czasie cały lakier zaczął z niej schodzić płatami.Okazało się ,że cała powłoka lakiernicza została przegrzana w wyniku czego całe nowe auto było do lakierowania
Sprawdz dokładnie całą powłokę lakierniczą ,żeby przypadkiem po pierwszym myciu nie zobaczyć więcej takich niespodzianek
Amatorszczyzna pełną gębą

po bojach z ubezpieczycielem sprawcy wreszcie kalkulacja kwoty odszkodowania, uwaga całe 667zł gdzie wg ASO min 3tys nie licząc auta zastępczego , poprawili mi nastrój na cały chyba tydzień , wg ASO : lakierowanie całego błotnika + cieniowanie 30% drzwi oraz wymiana i lakierowanie dolnej plastikowej listwy ( procedura producenta ) nie mówiąc już o demontażu zderzaka, lampy, listew ozdobnych drzwi

Panowie od tej szlifierki chcieli szybko zarabiać, wykupili wiec byle jakie ubezpieczenie i chcieli tylko „golić” klientów a teraz pokazują że oprócz braku umiejętności, kompletnie nie mają klasy i mają wszystkich w d....

Nie ciekawie to wygląda, bo wliczając utratę wartości za lakierowanie elementów to może moim zdaniem zakręcić się koło 8 tysi. Ja bym już pukał do prawnika celem dalszych działań.