Mycie ręczne, czy na myjni?

Czyli jak dbać o nasze samochody
kowala1990
Posty: 22
Rejestracja: 26 sty 2017, 8:31
Samochód: nie ma

Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: kowala1990 »

Jestem ciekaw, jaką formę preferujecie? Czy jest to może mycie na myjni, czy wręcz przeciwnie, wolicie umyć w domu?



Sponsor

Mycie ręczne, czy na myjni?

Sponsor


Awatar użytkownika
BikeBert
Posty: 213
Rejestracja: 15 sty 2017, 14:53
Samochód: Kodiaq 2.0 TDI DSG

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: BikeBert »

Jak mieszkałem w domu z wężem ogrodowym pod ręką to preferowałem mycie ręczne (największa skuteczność mycia i najmniejsze ryzyko porysowania).

Teraz mieszkając w "bloku" i brak węża zmusza mnie do odwiedzin samoobsługowej myjni ze szczotką i karcherem. Sam Karcher to zło konieczne, do którego uciekam się tylko podczas zimy, aby spłukać śnieg i sól.

Najgorsze są chyba myjnie automatyczne - rysy gwarantowane.
Kodiaq => Ateca
My other car is a Mountain Bike

kowala1990
Posty: 22
Rejestracja: 26 sty 2017, 8:31
Samochód: nie ma

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: kowala1990 »

A ja jestem ciekaw, czego Karcher to zło? Kompletnie się na tym nie znam, z góry byłbym wdzięczny za wytłumaczenie :P

Awatar użytkownika
BikeBert
Posty: 213
Rejestracja: 15 sty 2017, 14:53
Samochód: Kodiaq 2.0 TDI DSG

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: BikeBert »

kowala1990 pisze:
20 lut 2017, 14:22
A ja jestem ciekaw, czego Karcher to zło? Kompletnie się na tym nie znam, z góry byłbym wdzięczny za wytłumaczenie :P
Po pierwsze, Karcher przy mocno brudnym aucie [błoto, piach, itp.] może działać na lakier jak piaskowanie [lub peeling - termin bardziej znany paniom] - przesuwanie zabrudzeń pod silnym ciśnieniem.

Po drugie, samo ciśnienie wody jest wrogiem wszelkich łożysk, piast, amortyzatorów, itp. Woda pod tak wysokim ciśnieniem może przedostać się przez uszczelki, wypłukiwać smar i powodować korozję.

Po trzecie, auto po użyciu myjki ciśnieniowej jest po prostu nadal brudne; wystarczy przejechać palcem po lakierze i sprawdzić.

Najlepszy sposób, to wąż, lekki strumień wody i delikatne masowanie auta gąbką z szamponem :)
Kodiaq => Ateca
My other car is a Mountain Bike

root
Administrator
Posty: 1392
Rejestracja: 09 lis 2016, 12:06
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Volvo V90

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: root »

To jak ktoś mieszka w bloku i nie ma dostępu do węża z wodą, to ma przekichane ;)
Twój znajomy posiada albo zastanawia się nad zakupem Kodiaqa? Daj mu znać o naszym forum! :)

Awatar użytkownika
BikeBert
Posty: 213
Rejestracja: 15 sty 2017, 14:53
Samochód: Kodiaq 2.0 TDI DSG

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: BikeBert »

root pisze:
20 lut 2017, 14:53
To jak ktoś mieszka w bloku i nie ma dostępu do węża z wodą, to ma przekichane ;)
Niestety, sam od jakiegoś czasu ubolewam z powodu braku dostępu do węża :)
Oczywiście powłoki lakiernicze są [zazwyczaj] na tyle twarde, że "niepoprawne" mycie nie wyrządza im większej szkody. Wystarczy jednak spojrzeć na auto w słoneczny dzień by zobaczyć miliony drobnych zarysowań i hologramów, które pozbawiają lakier głębi koloru...
Kodiaq => Ateca
My other car is a Mountain Bike

Awatar użytkownika
milesia
Posty: 184
Rejestracja: 05 lut 2017, 0:39
Lokalizacja: miasto z lnu słynące
Samochód: KODIAQ Style 1,4 TSI 150kM

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: milesia »

BikeBert pisze:
20 lut 2017, 14:38
kowala1990 pisze:
20 lut 2017, 14:22
A ja jestem ciekaw, czego Karcher to zło? Kompletnie się na tym nie znam, z góry byłbym wdzięczny za wytłumaczenie :P
Po pierwsze, Karcher przy mocno brudnym aucie [błoto, piach, itp.] może działać na lakier jak piaskowanie [lub peeling - termin bardziej znany paniom] - przesuwanie zabrudzeń pod silnym ciśnieniem.

Po drugie, samo ciśnienie wody jest wrogiem wszelkich łożysk, piast, amortyzatorów, itp. Woda pod tak wysokim ciśnieniem może przedostać się przez uszczelki, wypłukiwać smar i powodować korozję.

Po trzecie, auto po użyciu myjki ciśnieniowej jest po prostu nadal brudne; wystarczy przejechać palcem po lakierze i sprawdzić.

Najlepszy sposób, to wąż, lekki strumień wody i delikatne masowanie auta gąbką z szamponem :)

Moja wyobraźnia zaszalała :lol: panowie tylko bez takich :lol: hahahaha
Do miłego
Milesia :P

Awatar użytkownika
BikeBert
Posty: 213
Rejestracja: 15 sty 2017, 14:53
Samochód: Kodiaq 2.0 TDI DSG

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: BikeBert »

milesia pisze:
25 lut 2017, 21:52
BikeBert pisze:
20 lut 2017, 14:38

Najlepszy sposób, to wąż, lekki strumień wody i delikatne masowanie auta gąbką z szamponem :)

Moja wyobraźnia zaszalała :lol: panowie tylko bez takich :lol: hahahaha
Jak zrobi się cieplej to nagram filmik instruktażowy jak prawidłowo umyć auto, w kąpielówkach :)
Kodiaq => Ateca
My other car is a Mountain Bike

Awatar użytkownika
milesia
Posty: 184
Rejestracja: 05 lut 2017, 0:39
Lokalizacja: miasto z lnu słynące
Samochód: KODIAQ Style 1,4 TSI 150kM

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: milesia »

BikeBert pisze:
26 lut 2017, 10:20
milesia pisze:
25 lut 2017, 21:52
BikeBert pisze:
20 lut 2017, 14:38

Najlepszy sposób, to wąż, lekki strumień wody i delikatne masowanie auta gąbką z szamponem :)

Moja wyobraźnia zaszalała :lol: panowie tylko bez takich :lol: hahahaha
Jak zrobi się cieplej to nagram filmik instruktażowy jak prawidłowo umyć auto, w kąpielówkach :)
Koniecznie już Twojego "NIEDŹWIEDZIA" :lol: damska część forum zapewne już zaciera ręce :lol: :lol: :lol:
Do miłego
Milesia :P

wojtekmzks
Posty: 11
Rejestracja: 21 cze 2017, 15:58
Samochód: Opel Insignia 2.0 CDTI

Re: Mycie ręczne, czy na myjni?

Post autor: wojtekmzks »

Kolego BikeBert niestety ale jesteś w błędzie. Myjki ciśnieniowe to akurat najlepsze co może być do bezpiecznego mycia samochodów. Rzucasz aktywną pianę, która zmiękcza brud (takie funkcje są też na bezdotykach), spłukujesz pod ciśnieniem! po to żeby wymyć wszelki brud z uszczelek, spod znaczków itd. Dopiero wtedy może iść w ruch rękawica mikrofibrowa i mycie auta :) Spłukując wężem nie wypłuczesz dokładnie całego brudu i przy suszeniu auta na 99% porobisz co najmniej mikrorysy. Ale ja to piszę z pozycji osoby, która ma fioła na punkcie idealnego stanu autka :)

ODPOWIEDZ