Re: Ładowanie na wolnych obrotach
: 19 cze 2018, 8:05
Od 12,6 do 14,8 jest ok. Powyżej już raczej nie. Może faktycznie coś z regulatorem napięcia.
Pierwsze w Polsce forum dyskusyjne właścicieli i fanów Škody Kodiaq
https://www.kodiaq-klub.pl/forum/
przy S&S napięcie wacha się podobno od 12.6 do nawet 15V i to normalne, alternator zastosowany sam podaje tyle ile akurat akumulator potrzebuje aby niby "chronić" aku przed uszkodzeniem , nie wiem jak to się ma w praktyce i pewnie okaże się po gwarancji jak aku będzie trzeba co rok dwa wymieniać na nowy ( w ASO koszt ok 700-800zł )Malenstwo8 pisze: ↑19 cze 2018, 8:05Od 12,6 do 14,8 jest ok. Powyżej już raczej nie. Może faktycznie coś z regulatorem napięcia.
Nie może być sytuacji, że alternator podaje 15 V, bo akumulator tyle potrzebuje. Przede wszystkim akumulator tyle nie może potrzebować, to raz, dwa, że instalacja elektryczna w aucie z założenia ma max 14,8 V. Od tego jest właśnie regulator napięcia, żeby pilnować tych wartości krytycznych. To co, jak akumulator "zawoła" 18V to alternator tyle mu poda, bo tak chce? Wtedy instalację szlak trafi. Wszystko co jest powyżej 14,8 - 14,9 gotuje akumulator i błyskawicznie go zabija. Zwyczajnie się przeładowuje i powie Ci to każdy elektryk. Optymalne ładowanie to 13,8V - 14,4V. jest to standard i raczej nic do rzeczy tu nie ma S&S oraz rodzaj akumulatora. Ehh...te nasze serwisy.Vibor pisze: ↑19 cze 2018, 10:56przy S&S napięcie wacha się podobno od 12.6 do nawet 15V i to normalne, alternator zastosowany sam podaje tyle ile akurat akumulator potrzebuje aby niby "chronić" aku przed uszkodzeniem , nie wiem jak to się ma w praktyce i pewnie okaże się po gwarancji jak aku będzie trzeba co rok dwa wymieniać na nowy ( w ASO koszt ok 700-800zł )Malenstwo8 pisze: ↑19 cze 2018, 8:05Od 12,6 do 14,8 jest ok. Powyżej już raczej nie. Może faktycznie coś z regulatorem napięcia.
"Uwaga! W najnowszych pojazdach z funkcją stop/start i odzyskiem energii przy hamowaniu napięcie ładowania jest wyższe (15,2 V), aby zmaksymalizować skuteczność ładowania i zredukować okresy obciążania alternatora. Nie jest to wada produkcyjna."Malenstwo8 pisze: ↑19 cze 2018, 14:08Nie może być sytuacji, że alternator podaje 15 V, bo akumulator tyle potrzebuje. Przede wszystkim akumulator tyle nie może potrzebować, to raz, dwa, że instalacja elektryczna w aucie z założenia ma max 14,8 V. Od tego jest właśnie regulator napięcia, żeby pilnować tych wartości krytycznych. To co, jak akumulator "zawoła" 18V to alternator tyle mu poda, bo tak chce? Wtedy instalację szlak trafi. Wszystko co jest powyżej 14,8 - 14,9 gotuje akumulator i błyskawicznie go zabija. Zwyczajnie się przeładowuje i powie Ci to każdy elektryk. Optymalne ładowanie to 13,8V - 14,4V. jest to standard i raczej nic do rzeczy tu nie ma S&S oraz rodzaj akumulatora. Ehh...te nasze serwisy.Vibor pisze: ↑19 cze 2018, 10:56przy S&S napięcie wacha się podobno od 12.6 do nawet 15V i to normalne, alternator zastosowany sam podaje tyle ile akurat akumulator potrzebuje aby niby "chronić" aku przed uszkodzeniem , nie wiem jak to się ma w praktyce i pewnie okaże się po gwarancji jak aku będzie trzeba co rok dwa wymieniać na nowy ( w ASO koszt ok 700-800zł )Malenstwo8 pisze: ↑19 cze 2018, 8:05Od 12,6 do 14,8 jest ok. Powyżej już raczej nie. Może faktycznie coś z regulatorem napięcia.
A ja myślę, że Skoda nie chce akceptować takich napraw w ramach gwarancji, więc serwis nie chce tego brać na siebie. Co potwierdza stwierdzenie, że centrala zgodziła się na wymianę na gwarancji po całonocnym ładowaniu.