Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Opis problemów i usterek wraz z ich sposobem rozwiązania
tomek000
Posty: 97
Rejestracja: 15 sty 2020, 7:36
Samochód: Kodiaq 1.5tsi DSG Style

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: tomek000 »

bubuś pisze:
09 mar 2023, 15:00
Gospodarka energią elektryczną w Kodiaqu jest magią, która żyje własnym życiem. Podejrzewam, że nawet elektrycy ASO jej nie ogarniają do końca.
Po raz kolejny napisze Ci, że bzdury piszesz, jakoś u mnie jest 12,53V spoczynkowo, a to stanowi ~80% naładowania aku, i to taka ma działać. Zresztą tak samo mam w dwóch w innych autach z tą samą platformą MQB w Tiguanie i Leonie.
Kolejna bzdura to odcinanie napicie na alternatorze, alter daje wtedy 12,5-12,7, nic nie jest obcinanie w magiczny sposób, zresztą jak aku jest niedoładowany to nie spada do 12,7v tylko daje cały czas 14.4-14.7

Napięcie na aku zmierz nie w gniazdku zapalniczki po otwarciu auta, wtedy fakt, jest 12.2V ale to mało wspólnego z rzeczywistością.

Jakbyś miał faktycznie 12.2V, to nie musiałbyś wyłączać SS, byłby nieaktywny ze względu na rozładowany aku.



Sponsor

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Sponsor


bubuś
Posty: 646
Rejestracja: 04 lut 2018, 10:28
Lokalizacja: Polska
Samochód: był Kodiaq Style 2,0 TDI 140kW, 4x4, DSG + dodatki

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: bubuś »

tomek000 pisze:
09 mar 2023, 18:05
bubuś pisze:
09 mar 2023, 15:00
Gospodarka energią elektryczną w Kodiaqu jest magią, która żyje własnym życiem. Podejrzewam, że nawet elektrycy ASO jej nie ogarniają do końca.
Po raz kolejny napisze Ci, że bzdury piszesz, jakoś u mnie jest 12,53V spoczynkowo, a to stanowi ~80% naładowania aku, i to taka ma działać. Zresztą tak samo mam w dwóch w innych autach z tą samą platformą MQB w Tiguanie i Leonie.
Kolejna bzdura to odcinanie napicie na alternatorze, alter daje wtedy 12,5-12,7, nic nie jest obcinanie w magiczny sposób, zresztą jak aku jest niedoładowany to nie spada do 12,7v tylko daje cały czas 14.4-14.7

Napięcie na aku zmierz nie w gniazdku zapalniczki po otwarciu auta, wtedy fakt, jest 12.2V ale to mało wspólnego z rzeczywistością.
Zaiste, wróżysz z fusów lub szklanej kuli kolego.
Wiem co piszę i piszę w oparciu o fakty które notuję w mojej furmance. Jestem przewrażliwiony na punkcie ładowania, gdyż ori akumulator (jeśli w ogóle można to nazwać akumulatorem) srebrny Bosch padł po dwóch latach. Teraz zamontowaną japońska Yuasę co rusz sprawdzam, na klemach, a nie w gnieździe zapalniczk, jak twierdzisz.
Mam specjalny tester do badania stanu akumulatora. Owczem, mierzone napięcie zaraz po jeździe wskazuje wyższe wartości, ale po uśpieniu czujników już spada do 12,2V.
Nie wiem gdzie doczytałeś, że pisałem o odcinaniu napięcia na alternatorze. Pisałem, że napięcie z alternatora jest marnowane, przez moduł elektroniczny na minusowej klemie akumulatora, który obniża podawane napięcie.
Follow your dreams :D
Cenię swój wzrok i czas, dlatego nie czytam niechlujnie pisanych postów! Oczekujesz pomocy, używaj poprawnej pisowni.
Popieram akcję na rzecz poprawnej pisowni i ortografii w Internecie: BYKOM-STOP!

tomek000
Posty: 97
Rejestracja: 15 sty 2020, 7:36
Samochód: Kodiaq 1.5tsi DSG Style

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: tomek000 »

bubuś pisze:
09 mar 2023, 18:20

Zaiste, wróżysz z fusów lub szklanej kuli kolego.
Wiem co piszę i piszę w oparciu o fakty które notuję w mojej furmance. Jestem przewrażliwiony na punkcie ładowania, gdyż ori akumulator (jeśli w ogóle można to nazwać akumulatorem) srebrny Bosch padł po dwóch latach. Teraz zamontowaną japońska Yuasę co rusz sprawdzam, na klemach, a nie w gnieździe zapalniczk, jak twierdzisz.
Mam specjalny tester do badania stanu akumulatora. Owczem, mierzone napięcie zaraz po jeździe wskazuje wyższe wartości, ale po uśpieniu czujników już spada do 12,2V.
Nie wiem gdzie doczytałeś, że pisałem o odcinaniu napięcia na alternatorze. Pisałem, że napięcie z alternatora jest marnowane, przez moduł elektroniczny na minusowej klemie akumulatora, który obniża podawane napięcie.
Ja też mowie o faktach, może ktoś ma coś popsute?

Co jest marnowane?? kto to napisał: ?

"Osobiście nie rozumiem takiej polityki, bo po co alternator podaje standardową wartość napięcia 14,4V, skoro jest ono obcinane i na akumulator idzie tylko 12,2V."

Nic nie jest marnowane, aku jest ładowany w teorii rekuperacyjnie podczas zwalniania/hamowania, altek poprzez wysterowanie daje mniej prądu właśnie te okolice 12,7v podczas przyspieszania/postoju tak aby nie generować obciążania dla silnika czyli mniej spalać, a aku ładować rekuperacyjnie.

Awatar użytkownika
Bury_Kocur
Posty: 176
Rejestracja: 05 lut 2023, 13:44
Lokalizacja: Cząstków Mazowiecki
Samochód: Misio 2,0 l TDI 150 kucyków + DSG

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: Bury_Kocur »

bubuś pisze:
09 mar 2023, 15:00
Gospodarka energią elektryczną w Kodiaqu jest magią, która żyje własnym życiem. Podejrzewam, że nawet elektrycy ASO jej nie ogarniają do końca.

Generalnie projektanci sp....li ładowanie akumulatora.
(...)
Mam w przyczepie kempingowej system fotowoltaiczny z drugim już akumulatorem 115 Ah AGM (w Kodiaqu też jest AGM) i tam regulator ładowania podaje na akumulator 14,4V. Poprzedni akumulator (100Ah bez problemu wytrzymał 8 lat). Można? Można i to bez problemu. W kodiaqu zaś nie można, wręcz nie wolno.

Bardzo dziękuję za wytłumaczenie tematu - mam jednak kilka pytań:

1. dlaczego wg Ciebie nie mogłeś odpalić auta po odłączeniu tej "czarodziejskiej" wtyczki przy minusowej klemie ?

Bo - jeżeli dobrze zrozumiałem Twój wywód - to jej odłączenie powinno przywrócić ładowanie takie jak pan bóg przykazał czyli jak działo się dawniej, kiedy regler odcinał prąd z alternatora na akumulator, kiedy napięcie na baterii wzrosło do 14,4 V a przywracał ładowanie poniżej 13,8 V.

Tak przynajmniej dzieje się u mnie w silniku na jachcie - silnik Volvo Penta - 4 cylindry D2-40, który serwisuję sobie od lat sam - a gdzie mam normalny regulator ładowania odcinający prąd z alternatora powyżej 14,4 V a załączający go ponownie przy napięciu 13,8 V.

Podobnie działał zresztą regulator ładowania w Superbie - a wiem to stąd, że mam takie zboczenie posiadania woltomierza w kabinie dla kontroli ładowania.

Teraz - po Twoim powyższym wywodzie - zaczynam rozumieć pewne kompletnie nielogiczne dla mnie wskazania napięcia w sieci w Kodiaqu. Nie miałbym nic naprzeciw tej filozofii inteligentnego ładowania, jeżeli owo ładowanie doładowywało by baterie do stanu faktycznie pełnego naładowania ala ja widzę wyraźnie, że bateria jest stale niedoładowana.

I z tego m.in. powodu - nie znając owej tajemnicy tej magicznej wtyczki - umówiłem się na poniedziałek na diagnostykę układu ładowania w ASO, bo wydawało mi się, że coś z tym ładowaniem jest nie halo - a tu problem jak widzę tkwi nie w usterce ładowania a w przyjętej filozofii niedoładowywania baterii.

Spoczynkowe napięcie baterii każdego ranka w Kodiaqu to wartość rzędu 12,2 - 12,3 V w sytuacji, kiedy - wg mojej inżynierskiej wiedzy mechanika - powinno być 12, 7 - 13 V - (ale ja to mierze na gnieździe zapalniczki - może źle - a jak źle to wyprowadzę sobie kabelki bezpośrednio z zacisków baterii).

I tak doładowywało mi w każdym poprzednim samochodzie a tu widzę jest inaczej - pojawia się - po odpuszczenie gazu i przy jechaniu wybiegiem - jakieś ładowanie odzyskowe rzędu 14,7 V w sytuacji, kiedy w czasie jazdy miałem napięcie rzędu 12, 2 - 12, 5 V

W przyczepie też mam baterię i też ją ładuję, ale normalnym prostownikiem - a wyniki ładowania ze źródeł jej ładowania to wartości rzędu 13,8 - 14, 2 V - przy spoczynkowym napięciu 12,8 V po odłączeniu ładowania - po kilku godzinach spoczynkowych.

I teraz po Twoim wyjaśnieniu rozumiem, dlaczego z samochodu nie mogłem osiągnąć na tej baterii więcej niż 12,9 V ...

A ponieważ baterie jednak lubią być doładowywane i nie znoszą sytuacji permanentnego niedoładowania - bo to im jednak szkodzi - to ciekaw jestem jak będzie wyglądała sytuacja , kiedy postawię auto na 2 - 3 miesiące i wypłynę w rejs?

Bo Superb po takim moim 3-miesięcznym rejsie odpalał bez mrugnięcia okiem, ale Superb miał starą szkołę ładowania - a jak tu będzie z odpalaniem po dłuższym postoju ?

Po Twojej opowieści boję się, że znów podstawowym wyposażeniem auta będą u mnie kable rozruchowe...

Trochę mnie jednak zmartwiłeś tymi wynalazkami - natomiast ciekaw jest Twoich odpowiedzi na moje wątpliwości powyżej ...

Pzdr
Włodek

PS - podawanie powyżej wartości napięć podaję na podstawie woltomierza wpiętego do gniazdka zapalniczkowego w kabinie - dla sprawdzenia pomierzyłem przed chwilką napięcia na zaciskach baterii i na gnieździe zapalniczkowym i - w stanie spoczynkowym - różnica jest między 12,5 V na baterii a 12,45 na gnieździe zapalniczkowym, więc jest raczej pomijalna - chyba, że różnica jest nie liniowa i w miarę wzrostu napięcia zwiększa się.

Awatar użytkownika
Bury_Kocur
Posty: 176
Rejestracja: 05 lut 2023, 13:44
Lokalizacja: Cząstków Mazowiecki
Samochód: Misio 2,0 l TDI 150 kucyków + DSG

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: Bury_Kocur »

tomek000 pisze:
09 mar 2023, 18:34
Nic nie jest marnowane, aku jest ładowany w teorii rekuperacyjnie podczas zwalniania/hamowania, altek poprzez wysterowanie daje mniej prądu właśnie te okolice 12,7v podczas przyspieszania/postoju tak aby nie generować obciążania dla silnika czyli mniej spalać, a aku ładować rekuperacyjnie.
To jest wytłumaczenie logiczne - choć dotąd mnie nieznane, ale tłumaczące pokazywane wartości napięć zaobserwowane na mierniku w czasie jazdy.

pzdr
Wł.

tomek000
Posty: 97
Rejestracja: 15 sty 2020, 7:36
Samochód: Kodiaq 1.5tsi DSG Style

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: tomek000 »

Bury_Kocur pisze:
09 mar 2023, 18:58
tomek000 pisze:
09 mar 2023, 18:34
Nic nie jest marnowane, aku jest ładowany w teorii rekuperacyjnie podczas zwalniania/hamowania, altek poprzez wysterowanie daje mniej prądu właśnie te okolice 12,7v podczas przyspieszania/postoju tak aby nie generować obciążania dla silnika czyli mniej spalać, a aku ładować rekuperacyjnie.
To jest wytłumaczenie logiczne - choć dotąd mnie nieznane, ale tłumaczące pokazywane wartości napięć zaobserwowane na mierniku w czasie jazdy.

pzdr
Wł.
Też kiedyś nie miałem pojęcia o co chodzi, do czasu kodiaq'a kiedy zgłębiłem te temat :D
tutaj jest sporo opisane jak to ma działać https://autoexpert.pl/artykuly/inteligentne-ladowanie

Awatar użytkownika
Bury_Kocur
Posty: 176
Rejestracja: 05 lut 2023, 13:44
Lokalizacja: Cząstków Mazowiecki
Samochód: Misio 2,0 l TDI 150 kucyków + DSG

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: Bury_Kocur »

tomek000 pisze:
09 mar 2023, 19:19
Też kiedyś nie miałem pojęcia o co chodzi, do czasu kodiaq'a kiedy zgłębiłem te temat :D
tutaj jest sporo opisane jak to ma działać https://autoexpert.pl/artykuly/inteligentne-ladowanie
Słuchaj - bardzo Ci dziekuje - poczytam wieczorkiem na spokojnie ale myślę, że powinno mi to - patrząc tak na szybko - wyjaśnić temat.
Pzdr
Wł.

Bertosz
Posty: 26
Rejestracja: 10 paź 2020, 22:10
Samochód: Zielony Kodiaq 2.0TDI 4x4 DSG RM2021

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: Bertosz »

Przeczytałem artykuł i trochę się wyjaśniło... Teraz wiem, czemu po tygodniowym staniu w garażu przestaje działać bezkluczykowe otwieranie drzwi (i muszę użyć pilota). Po prostu akumulator "siada" i system odcina czujniki pobierające prąd na spoczynku... Ciekawe po jakim czasie odetnie fabryczny alarm ;-) ??

Awatar użytkownika
Bury_Kocur
Posty: 176
Rejestracja: 05 lut 2023, 13:44
Lokalizacja: Cząstków Mazowiecki
Samochód: Misio 2,0 l TDI 150 kucyków + DSG

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: Bury_Kocur »

Bertosz pisze:
10 mar 2023, 8:00
Przeczytałem artykuł i trochę się wyjaśniło... Teraz wiem, czemu po tygodniowym staniu w garażu przestaje działać bezkluczykowe otwieranie drzwi (i muszę użyć pilota). Po prostu akumulator "siada" i system odcina czujniki pobierające prąd na spoczynku... Ciekawe po jakim czasie odetnie fabryczny alarm ;-) ??
Ja mam jeszcze inne pytanie - co roku wypływam w dłuższy rejs - no może nie rejs to życia dookoła świata, ale jest te 2 do trzech miesięcy kręcenia się po Bałtyku.

Jak Superb był w miarę nowy - a kupiony był w 2016 r - to zostawiony na ten okres po moim powrocie odpalał.

Dwa lata temu - po sześciu latach padła mu jednak biedakowi bateria i po rejsie auto musiałem otworzyć mechanicznie z kluczyka - podładować prostownikiem akumulator i dopiero odpalić.

Po wymianie baterii w 2022 po powrocie z rejsu podszedłem - otworzyłem z pilota i odpaliłem bez problemu.

I ciekaw jestem jak będzie w Kodiaqu - bo monitoruję całe to ładowanie i mam wrażenie, że w imię jakiegoś kolejnego ekoterroryzmu system nie doładowuje baterii - a ranne napięcie spoczynkowe to 12,2 V.

A to nie rokuje odpalenia auta po rejsie - i boję się, że jak go zostawię Misia na dłużej to czy nie będzie elektronika robiła jakiś nieprzewidzianych idiotyzmów typu załączamy alarm, żeby zasygnalizować coś tam bo bateria słaba albo wysyłamy powiadomienie do serwisu Skody Connect, że pada bateria a oni mnie będą wydzwaniać po połowie Europy ... :(

Pzdr
Włodek

Awatar użytkownika
MałGorzata
Posty: 2888
Rejestracja: 09 lip 2017, 22:34
Lokalizacja: Wielkopolska
Samochód: (Kodiaq Style 2.0 TSI 4x4 7DSG) -> -> -> Enyaq 60

Re: Problem z ładowaniem + coś w aucie zaśmierdziało...

Post autor: MałGorzata »

Polecam panel słoneczny podłączany do gniazdka zapalniczki ewentualnie inteligentne ładowarki jeśli masz dostęp do gniazdka.

Pozwala to uchronić nieużywany akumulator przed konsekwencjami.
----

Wysłane z mojego desktopa przy pomocy myszki lub klawisza ENTER

ODPOWIEDZ