DSG - szuranie / tarcie na 2 biegu, nieznacznie ograniczone osiągi
: 26 lut 2023, 21:55
Cześć wszystkim! Zakładam nowy temat bo nie znalazłem żadnego podobnego problemu w tych istniejących.
Kilka dni temu zauważyłem rano po odpaleniu, że skrzynia mocno szura po przełączeniu na drugi bieg - z reguły rano słychać było po odpaleniu delikatne szuranie ale ustępowało po przejechaniu krótkiego dystansu rzędu kilkudziesięciu metrów.
Teraz szuranie jest mocno słyszalne - dźwięk przypominający delikatnie zaciśnięte hamulce. Do tego wyczuwalne są nieznacznie gorsze osiągi na drugim biegu - odczucie jakbyśmy chcieli przyspieszać mając jednocześnie wciśnięte hamulce, ewidentnie coś powoduje zwiększone tarcie. Do tego na trasie, na której z reguły spalanie oscylowało w okolicy 10,5 l / 100 km obecnie jest w okolicy 16,5 l. Skrzynia nie przechodzi też w tryb żeglowania (mam model 2020 więc nawet na D żeglowanie działa). Udaje się go wymusić delikatnie odpuszczając gaz jedynie na pochyłej drodze. Standardowo przechodził w tryb żeglowania praktycznie w każdej sytuacji.
Sprawdzałem temperaturę tarcz hamulcowych bo wszystkie powyższe objawy sugerowałyby np. zapieczone tłoczki ale wszystkie tarcze po zaparkowaniu są letnie i raczej jednolitej temperatury. Dodam, że skrzynia nie szarpie, zmienia biegi normalnie, mocy nie brakuje - słychać jedynie inny dźwięk silnika, bardziej basowy ale jeżeli coś powoduje zwiększone tarcie do pokonania przez układ napędowy to zapewne normalny objaw.
Parę dni przed tą usterką usłyszałem metaliczne stuknięcie - jakby pękł kawałek metalu lub coś uderzyło w samochód. Padał mocno deszcz, jechałem powoli za innymi samochodami, sprawdziłem auto z zewnątrz, od spodu, osłony itd. Nic dziwnego nie było widać, wtedy i przez kolejnych parę dni wszystko działało w porządku. Może to niezwiązany z problemem incydent, może jakaś gałąź, która pękła pod kołami lub kamień.
Może ktoś z Was miał podobny problem? Jestem już umówiony w serwisie ale chętnie usłyszę doświadczenia innych. Gdyby ktoś, kto nie jeździ na codzień tym autem, przejechał się nim, pewnie stwierdziłby, że nic się złego nie dzieje - może na szczęści znacznie podwyższone spalanie sugeruje, że coś jest nie tak.
Aktualizacja: przypadkiem znalazłem na zagranicznym forum podobne objawy (tyle, że dotyczyły Seata). Okazuje się, że w taki sposób objawia się w tych silnikach w połączeniu z DSG wypalanie filtra GPF. Po przejechaniu kilkudziesięciu km z prędkością autostradową problem zniknął a spalanie wróciło do normy. Szkoda, że nie ma na ten temat żadnej informacji ani kontrolki sygnalizującej wypalanie w tym stadium. Może komuś tą wiedza się przyda i nie będzie zastanawiał się co jest nie tak.
Kilka dni temu zauważyłem rano po odpaleniu, że skrzynia mocno szura po przełączeniu na drugi bieg - z reguły rano słychać było po odpaleniu delikatne szuranie ale ustępowało po przejechaniu krótkiego dystansu rzędu kilkudziesięciu metrów.
Teraz szuranie jest mocno słyszalne - dźwięk przypominający delikatnie zaciśnięte hamulce. Do tego wyczuwalne są nieznacznie gorsze osiągi na drugim biegu - odczucie jakbyśmy chcieli przyspieszać mając jednocześnie wciśnięte hamulce, ewidentnie coś powoduje zwiększone tarcie. Do tego na trasie, na której z reguły spalanie oscylowało w okolicy 10,5 l / 100 km obecnie jest w okolicy 16,5 l. Skrzynia nie przechodzi też w tryb żeglowania (mam model 2020 więc nawet na D żeglowanie działa). Udaje się go wymusić delikatnie odpuszczając gaz jedynie na pochyłej drodze. Standardowo przechodził w tryb żeglowania praktycznie w każdej sytuacji.
Sprawdzałem temperaturę tarcz hamulcowych bo wszystkie powyższe objawy sugerowałyby np. zapieczone tłoczki ale wszystkie tarcze po zaparkowaniu są letnie i raczej jednolitej temperatury. Dodam, że skrzynia nie szarpie, zmienia biegi normalnie, mocy nie brakuje - słychać jedynie inny dźwięk silnika, bardziej basowy ale jeżeli coś powoduje zwiększone tarcie do pokonania przez układ napędowy to zapewne normalny objaw.
Parę dni przed tą usterką usłyszałem metaliczne stuknięcie - jakby pękł kawałek metalu lub coś uderzyło w samochód. Padał mocno deszcz, jechałem powoli za innymi samochodami, sprawdziłem auto z zewnątrz, od spodu, osłony itd. Nic dziwnego nie było widać, wtedy i przez kolejnych parę dni wszystko działało w porządku. Może to niezwiązany z problemem incydent, może jakaś gałąź, która pękła pod kołami lub kamień.
Może ktoś z Was miał podobny problem? Jestem już umówiony w serwisie ale chętnie usłyszę doświadczenia innych. Gdyby ktoś, kto nie jeździ na codzień tym autem, przejechał się nim, pewnie stwierdziłby, że nic się złego nie dzieje - może na szczęści znacznie podwyższone spalanie sugeruje, że coś jest nie tak.
Aktualizacja: przypadkiem znalazłem na zagranicznym forum podobne objawy (tyle, że dotyczyły Seata). Okazuje się, że w taki sposób objawia się w tych silnikach w połączeniu z DSG wypalanie filtra GPF. Po przejechaniu kilkudziesięciu km z prędkością autostradową problem zniknął a spalanie wróciło do normy. Szkoda, że nie ma na ten temat żadnej informacji ani kontrolki sygnalizującej wypalanie w tym stadium. Może komuś tą wiedza się przyda i nie będzie zastanawiał się co jest nie tak.