Uciekająca kierownica przy wjeździe jedną stroną auta
: 24 cze 2022, 14:01
Cześć!
Jestem szczęśliwym posiadaczem Kodiaq, ma akutalnie 5k przebiegu, ale nurtuje mnie jedna rzecz. Miałem ostatnio incydent że jadąc szutrową drogą około 50km/h wleciałem w takie wielkie trzy dziury, które były łagodne, ale stało się to tak że najpierw jedną stroną, potem drugą na wykrzyż i potem całym autem w ostatnią na środku.
Sprawdziłęm wstępnie samochód, nic nie pękło, nic się nie stało, w pierwszym tygodniu mocno obserwowałem układ kierwniczy i zawieszenie czy aby nic się nie stało i mam wrażenie że na siłę szukam problemu. Pojechałem na stację diagnostyczną, sprawdzili samochód, sam też wszedłem i wszystko proste i nic się nie połamało.
To co mnie zastanawia, bo wcześniej na to nie zwróciłem uwagi w żadnym aucie, to jak wjadę np. prawym kołem w dziurę to jak nie trzymam kierownicy to ucieka ona na bok i za chwilę wraca na wprost, jak trzymam to delikatnie stawia opór i nic poza tym. Auto jedzie prosto, jak wjezdzam na próg zwalniający dwoma kołami jednocześnie to nic nie ma.
Ale jak np. jadę po szutrowej, nierównej drodze to kierownica ucieka prawo lewo dosłownie o 1-2cm, i teraz pytanie do posiadaczy samochodów (nie tylko kodiaków), czy to jest normalne w każdym samochodzie że jak się jedną stroną wjedzie w dziurę to kierownica lekko ucieknie? Planuję podjechać do ASO, ale nie chcę wyjść na idiotę.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Kodiaq, ma akutalnie 5k przebiegu, ale nurtuje mnie jedna rzecz. Miałem ostatnio incydent że jadąc szutrową drogą około 50km/h wleciałem w takie wielkie trzy dziury, które były łagodne, ale stało się to tak że najpierw jedną stroną, potem drugą na wykrzyż i potem całym autem w ostatnią na środku.
Sprawdziłęm wstępnie samochód, nic nie pękło, nic się nie stało, w pierwszym tygodniu mocno obserwowałem układ kierwniczy i zawieszenie czy aby nic się nie stało i mam wrażenie że na siłę szukam problemu. Pojechałem na stację diagnostyczną, sprawdzili samochód, sam też wszedłem i wszystko proste i nic się nie połamało.
To co mnie zastanawia, bo wcześniej na to nie zwróciłem uwagi w żadnym aucie, to jak wjadę np. prawym kołem w dziurę to jak nie trzymam kierownicy to ucieka ona na bok i za chwilę wraca na wprost, jak trzymam to delikatnie stawia opór i nic poza tym. Auto jedzie prosto, jak wjezdzam na próg zwalniający dwoma kołami jednocześnie to nic nie ma.
Ale jak np. jadę po szutrowej, nierównej drodze to kierownica ucieka prawo lewo dosłownie o 1-2cm, i teraz pytanie do posiadaczy samochodów (nie tylko kodiaków), czy to jest normalne w każdym samochodzie że jak się jedną stroną wjedzie w dziurę to kierownica lekko ucieknie? Planuję podjechać do ASO, ale nie chcę wyjść na idiotę.