Pierwsza walka niedźwiedzia

Opis problemów i usterek wraz z ich sposobem rozwiązania
Dual
Posty: 647
Rejestracja: 22 kwie 2017, 20:48
Lokalizacja: Mysiadło k/W-wy
Samochód: Kodiaq 2.0 TSI DSG Style

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Dual »

;)


Pozdrawiam
Dual
Kodiaq 2.0 TSI DSG 4x4 Style

Sponsor

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Sponsor


Bombero
Posty: 8
Rejestracja: 17 wrz 2017, 0:52
Samochód: Skoda Kodiaq 2.0 TDI 4x4

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Bombero »

U mnie tez coś zjadło przewody do spryskiwaczy :)

Skorek
Posty: 400
Rejestracja: 18 sty 2017, 20:56
Samochód: Skoda Kodiaq 2.0 TDI 4x4 AUTOMAT

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Skorek »

To powieś Domestos tak jak ja, może pomoże

Bingokz
Posty: 2
Rejestracja: 08 lip 2018, 19:20
Samochód: Kodiaq TDI 2 litry 180 KM Automat

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Bingokz »

Witam. No to jest dość duży problem z tymi gryzoniami. U mnie przegryzła raz jakieś dwa kable / czarne rurki od mocy silnika. Samochód był bardzo słaby. Później jeszcze jakiś jeden kabel / rurkę. Nie wiem czy coś jeszcze nie nadgryzła. Bo samochód jak jest duża wilgoć lub deszcz leje, to nie chce zapalić. Pokazuje się sporo komunikatów usterek. Nawet zgasł podczas jazdy.
Był już w assistance 3 razy i nie unia z tym nic zrobić. Strach tym jeździć - jak gdzieś stanie, to tylko assistance. Trzymaczy miałem autko zastępcze. Skoda nie wie co to jest i w czym problem. U nich autko działa bo ładna pogoda . A u mnie jak chce gdzieś jechać i leje to pędne, ze nie odpali. Raz nawet nie mogłem wyjechać z myjni. Nie zapali, mnóstwo usterek, hamulca, asistent pada ruchu, ciśnienia w opiniach itp. Samochód wtedy nie odpali. Na początku pomagało dłuższe przyciśnięcie pilota „otwórz drzwi” . Wtedy coś się resetuje. Ale ostatnio nawet to nie pomogło.
Zgłosiłem Assistsnce rano. Przyjechali w południe gdy było słonecznie - samochód odpalił bez problemów. Na drugi dzień to damo. Masakra.
Jak tak dalej będzie to bedę reklamował ten samochód w Skodzie.
Czy ktoś miał podobny problem?
Serwis nie wie jak rozwiązać ten problem.
Odpięcie akumulatora na ca 20 min pomaga. Ale błędy się świecą. Ale wtedy samochód odpali po to aby wjechać na lawetę. A w serwisie brak problemu.
Straszne.
Antonio

ThorPL
Posty: 87
Rejestracja: 17 sty 2018, 14:13
Samochód: Kodiaq 2.0 TDI 190KM STYLE Czarna Bestia :D

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: ThorPL »

A u mnie jakiś wredny siersciuch dobrał się do przewodów ciśnienia, od razu kontrolka grzania miga, kontrolka silnika:/ i jesteśmy w czarnej D na święta :/

martii
Posty: 82
Rejestracja: 03 lis 2017, 7:58
Lokalizacja: Szczecin
Samochód: Kodiaq Style 2.0 TDI 190KM

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: martii »

W wiekszosci motoryzacyjnych dostaniesz przewody ma metry, jak podmienisz wszystko wroci do normy

Mefju
Posty: 85
Rejestracja: 14 kwie 2017, 8:08
Lokalizacja: Skierniewice
Samochód: Kodiaq 2.0 tdi 140 KW

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Mefju »

Plaga przedświąteczna... wczoraj to samo u mnie... check engine, kontrolka świec... przewód podciśnienia:-(... brzydko misiaczek na lawecie wygląda

Erlenn
Posty: 37
Rejestracja: 05 sie 2018, 3:22
Samochód: Skoda Kodiaq Style 2.0 TDI 190 KM 4x4 DSG

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Erlenn »

No to zawitałam w klubie. 23.12. jakiś gryzoń w nocy zeżarł mi przewody. Rano po wyjściu z dyżuru najpierw zapaliła mi się awaria acc, póżniej kontrolka świec żarowych a na koniec kontrolka silnika i auto straciło moc. Dziś w serwisie okazało się, że przegryzione przewody. Miesięczne auto!!!

Marek_BP
Posty: 8
Rejestracja: 04 lis 2018, 18:12
Samochód: Kodiaq Style 2,0 TSI 7DSG 4x4

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Marek_BP »

Też mi jakiś stwór zniszczył, poszarpał wygłuszenie maski pomimo użycia aerozolu odstraszającego kuny. Instalacja nienaruszona.

Grymo
Posty: 39
Rejestracja: 18 wrz 2018, 22:26
Lokalizacja: Kraków
Samochód: Skoda Kodiaq 2.0TDI 4x4 190KM DSG SportLine

Re: Pierwsza walka niedźwiedzia

Post autor: Grymo »

U mnie też zjedzone przewody podciśnienia. Samochód w trybie awaryjnym i zero jazdy. Odebrany z salonu 3 stycznia i już wizyta w serwisie.
Masakra z tymi kunami.

ODPOWIEDZ